Przy symbolicznym grobie województwa elbląskiego kandydat PiS na posła Jerzy Wilk mówił dziś, że tego, co pogrzebano wskrzesić się nie da, trzeba więc szukać innych sposobów, by Elbląg mógł się rozwijać. Jego zdaniem, równowaga na Warmii i Mazurach zostanie osiągnięta, gdy z Olsztyna do naszego miasta przeniesiony zostanie jeden z urzędów: marszałkowski lub wojewódzki. No i trzeba kopać. Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną, oczywiście.
Krótkie briefingi prasowe na świeżym powietrzu to już tradycja podczas kampanii wyborczej. Dziś (16 października) kandydat Prawa i Sprawiedliwości na posła, Jerzy Wilk spotkał się z dziennikarzami vis a vis Poczty Głównej, przy obelisku z 1999 r. upamiętniającym koniec województwa elbląskiego. Miejsce nie zostało wybrane przypadkowo. Już na wstępie Marek Pruszak z PiS, który murem stoi za Wilkiem, mówił bowiem o tym, jak wiele Elbląg stracił na reformie administracyjnej i jakie są pomysły na odbudowanie jego pozycji w regionie.
- Trudno byłoby przywrócić na mapę województwo elbląskie, do tego potrzebna byłaby poważna reforma administracyjna - wskazywał. - Podobnych zabiegów wymagałoby przyłączenie Elbląga do Pomorza. To co realnie da się zrobić, to przeniesienie urzędu marszałkowskiego bądź wojewódzkiego z Olsztyna do naszego miasta. Podobne zabiegi przeprowadzono w województwach lubuskim oraz kujawsko-pomorskim. I tam miasta, bardzo zbliżone wielkością do Elbląga, rozwijają się w sposób zdecydowanie szybszy.
Przypomniał, że w sierpniu PiS zbojkotowało sesję wyjazdową radnych wojewódzkich, która odbyła się w Elblągu. Elbląscy rajcy przekazali jednak i marszałkowi, i przewodniczącemu sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego apel o zaangażowanie w przenosiny urzędu.
- Przywrócona zostałaby Elblągowi ranga miasta wojewódzkiego, co jest niezwykle istotne dla jego rozwoju, ponieważ miasta wojewódzkie mają inną pozycję wyjściową do pozyskiwania środków, do przyciągania inwestorów - podkreślał radny Pruszak.
- Od dawna mówiliśmy, że Elbląg został skrzywdzony. Miał być drugim najważniejszym ośrodkiem w województwie warmińsko-mazurskim, a stał się ważnym miastem tylko po to, by województwo w ogóle powstało - gorzko podsumował Jerzy Wilk. - I to dwaj posłowie ziemi elbląskiej: Witold Gintowt-Dziewałtowski i Wiesław Walendziak - zdecydowali o tym. Jednak nie zrobiono nic, by podtrzymać naszą rangę w regionie.
Wilk przyznał, że na swój apel do władz wojewódzkich, PiS otrzymało odpowiedź lakoniczną, w której o przenosinach urzędów w ogóle nie ma mowy.
- Przygotowaliśmy więc projekt uchwały Rady Miejskiej, by wspólnie z prezydentem działać na rzecz pozyskania jednego z urzędów, a także działać na rzecz przekopu mierzei - mówi Jerzy Wilk, który jest przewodniczącym Rady. - Jesteśmy zdeterminowani, by walczyć o odpowiednią rangę naszego miasta w regionie. Będę o to zabiegał też w Sejmie, jeżeli mieszkańcy obdarzą mnie zaufaniem.
- W tej chwili wszyscy kopią mierzeję i chcą przeniesienia urzędów, a to nasze inicjatywy - stanowczo zakończył.
- Trudno byłoby przywrócić na mapę województwo elbląskie, do tego potrzebna byłaby poważna reforma administracyjna - wskazywał. - Podobnych zabiegów wymagałoby przyłączenie Elbląga do Pomorza. To co realnie da się zrobić, to przeniesienie urzędu marszałkowskiego bądź wojewódzkiego z Olsztyna do naszego miasta. Podobne zabiegi przeprowadzono w województwach lubuskim oraz kujawsko-pomorskim. I tam miasta, bardzo zbliżone wielkością do Elbląga, rozwijają się w sposób zdecydowanie szybszy.
Przypomniał, że w sierpniu PiS zbojkotowało sesję wyjazdową radnych wojewódzkich, która odbyła się w Elblągu. Elbląscy rajcy przekazali jednak i marszałkowi, i przewodniczącemu sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego apel o zaangażowanie w przenosiny urzędu.
- Przywrócona zostałaby Elblągowi ranga miasta wojewódzkiego, co jest niezwykle istotne dla jego rozwoju, ponieważ miasta wojewódzkie mają inną pozycję wyjściową do pozyskiwania środków, do przyciągania inwestorów - podkreślał radny Pruszak.
- Od dawna mówiliśmy, że Elbląg został skrzywdzony. Miał być drugim najważniejszym ośrodkiem w województwie warmińsko-mazurskim, a stał się ważnym miastem tylko po to, by województwo w ogóle powstało - gorzko podsumował Jerzy Wilk. - I to dwaj posłowie ziemi elbląskiej: Witold Gintowt-Dziewałtowski i Wiesław Walendziak - zdecydowali o tym. Jednak nie zrobiono nic, by podtrzymać naszą rangę w regionie.
Wilk przyznał, że na swój apel do władz wojewódzkich, PiS otrzymało odpowiedź lakoniczną, w której o przenosinach urzędów w ogóle nie ma mowy.
- Przygotowaliśmy więc projekt uchwały Rady Miejskiej, by wspólnie z prezydentem działać na rzecz pozyskania jednego z urzędów, a także działać na rzecz przekopu mierzei - mówi Jerzy Wilk, który jest przewodniczącym Rady. - Jesteśmy zdeterminowani, by walczyć o odpowiednią rangę naszego miasta w regionie. Będę o to zabiegał też w Sejmie, jeżeli mieszkańcy obdarzą mnie zaufaniem.
- W tej chwili wszyscy kopią mierzeję i chcą przeniesienia urzędów, a to nasze inicjatywy - stanowczo zakończył.
A