
Przez lata wyklinana, określana mianem „bandyckiej” Brygada Świętokrzyska NSZ zainteresowała badaczy oraz rekonstruktorów. Mocny moment jej działalności, czyli Bitwa pod Rząbcem, stał się kanwą fabularyzowanego filmu dokumentalnego, którego elbląska premiera odbyła się wczoraj (16 marca) w kinie Światowid. - Film powstał, by odkłamać historię – mówił Grzegorz Wołoszczak, który na ekranie jest „czarnym charakterem” - kapitanem NKGB Iwanem Karawajewem.
- O Armii Krajowej uczniowie wiedzą, ale o Narodowych Siłach Zbrojnych, które wypowiedziały wojnę dwóm okupantom już nie – mówił przed projekcją Adam Chomicz z gdańskiego IPN, koordynator Przystanku Historia w Elblągu. - NSZ owiane były czarną legendą. Mówiono m.in. że to antysemicka organizacja, a przecież w jej szeregach byli i Żydzi. Nie mówiąc już o akcji wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Holiszowie w Czechach, gdzie również wśród więźniów byli Żydzi. Narodowe Siły Zbrojne mówiły również o błędzie Powstania Warszawskiego, że nie było dobrze przygotowane i nie powinno się rozpocząć. Jednak żołnierze tej formacji i do powstania przystąpili. Z kłamstwem historycznym trzeba walczyć – przekonywał Adam Chomicz.
W filmie, który wyreżyserował Krzysztof Dziewięcki, wypowiadają się historycy, ale i uczestnicy (kapitan Stanisław Turski) oraz świadkowie wydarzeń z 1944 r. W części fabularyzowanej wzięły udział grupy rekonstrukcyjne z całej Polski oraz aktorzy Teatru im. S. Żeromskiego w Kielcach.
- Sceny plenerowe kręciliśmy we wrześniu 2016 r. na terenie Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni, zaś wnętrza w październiku w Nowym Dworze Gdańskim i w Elblągu – mówił Grzegorz Wołoszczak, pasjonat historii z Elbląga, członek Stowarzyszenia Narodowych Sił Zbrojnych. - W produkcję filmu zaangażowanych było ponad 100 osób. Nie braliśmy za to pieniędzy, ba, nawet dokładaliśmy po to, by film powstał. By odkłamał historię Brygady Świętokrzyskiej.

Grzegorz Wołoszczak, który podczas inscenizacji plenerowych w Elblągu, ale i w innych miastach Polski wcielał się w żołnierzy rożnych frontów, zagrał również w „Bitwie pod Rząbcem”.
- Zagrałem „czarny charakter” - kapitana Iwana Karawajewa, oficera NKGB - mówił.
Film zrealizowany został przez Fundację Odzyskajmy Naszą Historię przy wsparciu finansowym Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. W sumie pochłonął 30 tys. zł.
Działalność fundacji ma charakter wolontariatu, a film jest dostępny za darmo na płytach DVD.