W szpitalu zmarł 19-letni mężczyzna poważnie ranny w wypadku, do którego doszło we wtorek (24 kwietnia) na Jeleniej Dolinie. Kierowcy może grozić kara nawet do ośmiu lat więzienia.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło we wtorek (24 kwietnia) na drodze dojazdowej do jeziora w miejscowości Jelenia Dolina. Trójka 19-latków (dwóch mężczyzn i kobieta) jechała drogą w kierunku parkingu znajdującego się nieopodal jeziora. Kierujący autem w pewnym momencie stracił panowanie nad fiatem temprą i wypadł z drogi. Zjechał z wału, dachował i zatrzymał się na znajdujących się kilkanaście metrów dalej drzewach. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce wydostali z wnętrza auta dwie osoby. Konieczne było użycie sprzętu ratownictwa drogowego. Kierowca auta był trzeźwy. Przyczyna wypadku to najprawdopodobniej zbyt duża prędkość.
- Najciężej ranny 19-latek, pasażer auta, niestety zmarł w szpitalu - informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Kierowca nadal jest pod opieką lekarzy.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym Kodeks Karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
- Najciężej ranny 19-latek, pasażer auta, niestety zmarł w szpitalu - informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Kierowca nadal jest pod opieką lekarzy.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym Kodeks Karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
A