Wiosną tego roku w Ostródzie zamordowana została przedstawicielka firmy udzielającej pożyczek. Sprawca w swoim mieszkaniu zadał jej ciosy metalową rurką. Następnego dnia, jak gdyby nic się nie stało, poszedł do pracy, bawił się też na piwie z kolegami, spotkał się z dziewczyną. W tym czasie w jego mieszkaniu nadal znajdowały się zwłoki zamordowanej. Policjanci zatrzymali 26-letniego mężczyznę podejrzanego o dokonanie tej zbrodni. Stanie on przed elbląskim sądem. Grozi mu dożywocie.
Do elbląskiego Sądu Okręgowego trafił akt oskarżenia przeciwko 26-letniemu mieszkańcowi Ostródy. Według tego dokumentu mężczyzna miał w marcu 2009 roku zamordować przedstawicielkę firmy udzielającej pożyczek, która odwiedziła go w mieszkaniu aby pobrać ratę.
Koszmar i makabra tak można określić czyn, o który jest oskarżony 26-latek.
Z dokumentów sądowych wynika, że mężczyzna miał zaciągnąć kredyt w wysokości ok. tysiąca złotych. Poprosił, by przedstawicielka firmy pożyczkowej odwiedziła go w mieszkaniu – twierdził, że chce dokonać wpłaty tygodniowej raty. Kiedy kobieta wypełniała dokumenty, 26-latek poszedł po metalową rurkę ważącą ok. 2 kg i zaczął uderzać swoją ofiarę. Wszędzie była krew więc rozpoczął sprzątanie. Próbował nawet pomalować mieszkanie.
W międzyczasie wykonywał codzienne czynności - poszedł do pracy, spotkał się na piwie z kolegami. Ostatecznie zwłoki kobiety ukrył w przydomowym kontenerze.
Policjanci zatrzymali 26-latka, gdy zaczęli sprawdzać, z kim w ostatnim czasie spotykała się zamordowana kobieta. Mężczyzna przyznał się do winy. Do tej pory nie był karany.
- Mężczyzna oskarżony jest o czyn z art. 148 kodeksu karnego, czyli o zabójstwo – mówi sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. – Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Proces rozpocznie się 13 stycznia 2010 r.
Koszmar i makabra tak można określić czyn, o który jest oskarżony 26-latek.
Z dokumentów sądowych wynika, że mężczyzna miał zaciągnąć kredyt w wysokości ok. tysiąca złotych. Poprosił, by przedstawicielka firmy pożyczkowej odwiedziła go w mieszkaniu – twierdził, że chce dokonać wpłaty tygodniowej raty. Kiedy kobieta wypełniała dokumenty, 26-latek poszedł po metalową rurkę ważącą ok. 2 kg i zaczął uderzać swoją ofiarę. Wszędzie była krew więc rozpoczął sprzątanie. Próbował nawet pomalować mieszkanie.
W międzyczasie wykonywał codzienne czynności - poszedł do pracy, spotkał się na piwie z kolegami. Ostatecznie zwłoki kobiety ukrył w przydomowym kontenerze.
Policjanci zatrzymali 26-latka, gdy zaczęli sprawdzać, z kim w ostatnim czasie spotykała się zamordowana kobieta. Mężczyzna przyznał się do winy. Do tej pory nie był karany.
- Mężczyzna oskarżony jest o czyn z art. 148 kodeksu karnego, czyli o zabójstwo – mówi sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. – Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Proces rozpocznie się 13 stycznia 2010 r.
A