Pionierzy, artyści, sportowcy, naukowcy. Kiedyś aktywnie działali na rzecz Elbląga, wnieśli znaczny wkład w rozwój swojego miasta. Dziś żyją samotnie, nierzadko borykając się z trudnościami materialnymi. Na sesji rady miejskiej zgłoszony został pomysł utworzenia fundusz wspierania zasłużonych elblążan
Autorką pomysłu jest radna Maria Kosecka.
- Wiem, że niektóre z tych osób są samotne, inne żyją w trudnych warunkach materialnych. Jednak nikomu się nie skarżą i nie wyciągają ręki po pomoc – mówiła radna. - Ci wszyscy ludzie są zbyt honorowi i dumni aby prosić o pomoc. Dlatego bardzo proszę, byśmy dyskretnie i delikatnie zorientowali się, w jakich warunkach bytują na co dzień ci, o których przypominamy sobie z okazji rocznic, świąt i spektakularnych imprez. Jestem przekonana, że taki rekonesans ułatwi nam orientację, jakiej pomocy możemy zasłużonym elblążanom udzielić - dodała. - Niekoniecznie materialnej. Chodzi też o sprawy zdrowotne, warunki lokalowe, ale i o dowody, że o nich pamiętamy i cenimy za ich życiowy dorobek. Niejedna z tych osób np. zaangażowałaby się w działalność na rzecz miasta, z satysfakcją pozwalając korzystać ze swoich doświadczeń.
- Uważam, że zainteresowanie się losami zasłużonych elblążan i niesienie im pomocy nie powinno być jednorazową akcją, lecz winno stać się stałym obowiązkiem władz miasta – podkreślała radna.
Maria Kosecka złożyła wniosek o powołanie zespołu, który zajmie się pomocą zasłużonym elblążanom. Sama deklaruje chęć współpracy, podobnie jak stowarzyszenia i organizacje pozarządowe.
- Wiem, że niektóre z tych osób są samotne, inne żyją w trudnych warunkach materialnych. Jednak nikomu się nie skarżą i nie wyciągają ręki po pomoc – mówiła radna. - Ci wszyscy ludzie są zbyt honorowi i dumni aby prosić o pomoc. Dlatego bardzo proszę, byśmy dyskretnie i delikatnie zorientowali się, w jakich warunkach bytują na co dzień ci, o których przypominamy sobie z okazji rocznic, świąt i spektakularnych imprez. Jestem przekonana, że taki rekonesans ułatwi nam orientację, jakiej pomocy możemy zasłużonym elblążanom udzielić - dodała. - Niekoniecznie materialnej. Chodzi też o sprawy zdrowotne, warunki lokalowe, ale i o dowody, że o nich pamiętamy i cenimy za ich życiowy dorobek. Niejedna z tych osób np. zaangażowałaby się w działalność na rzecz miasta, z satysfakcją pozwalając korzystać ze swoich doświadczeń.
- Uważam, że zainteresowanie się losami zasłużonych elblążan i niesienie im pomocy nie powinno być jednorazową akcją, lecz winno stać się stałym obowiązkiem władz miasta – podkreślała radna.
Maria Kosecka złożyła wniosek o powołanie zespołu, który zajmie się pomocą zasłużonym elblążanom. Sama deklaruje chęć współpracy, podobnie jak stowarzyszenia i organizacje pozarządowe.
A