Do zatrucia tlenkiem węgla doszło dziś (21 stycznia) w jednym z mieszkań przy ul. Barona. Do szpitala w ciężkim stanie została przewieziona 20-letnia lokatorka. Na obserwację trafiło też trzymiesięczne dziecko z mieszkania znajdującego się piętro wyżej.
Strażacy otrzymali zgłoszenie o godz. 11.
- Informacja dotyczyła tego, że w mieszkaniu na parterze w budynku przy ul. Barona ulatnia się tlenek węgla - mówi kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy KM PSP w Elblągu. - Tuż przed naszym przybyciem do szpitala została przewieziona 20-letnia lokatorka. Jej stan był poważny, traciła przytomność. Sprawdziliśmy stężenie tlenku węgla w tym mieszkaniu - kontynuuje strażak - i urządzenia pomiarowe wykazały obecność czadu. Stężenie było już niewielkie, bo mieszkanie zostało przewietrzone. Dla pewność sprawdziliśmy również mieszkanie znajdujące się piętro wyżej. Tam również stwierdziliśmy obecność tlenku węgla. Na obserwację do szpitala trafiło trzymiesięczne dziecko lokatorów. Nic mu się nie stało.
Jak przyznaje kpt. Przemysław Siagło, w tym roku to nie pierwsze zgłoszenie dotyczące czadu, jakie otrzymali strażacy. Jednak pierwsze z tak poważnymi skutkami.
- Informacja dotyczyła tego, że w mieszkaniu na parterze w budynku przy ul. Barona ulatnia się tlenek węgla - mówi kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy KM PSP w Elblągu. - Tuż przed naszym przybyciem do szpitala została przewieziona 20-letnia lokatorka. Jej stan był poważny, traciła przytomność. Sprawdziliśmy stężenie tlenku węgla w tym mieszkaniu - kontynuuje strażak - i urządzenia pomiarowe wykazały obecność czadu. Stężenie było już niewielkie, bo mieszkanie zostało przewietrzone. Dla pewność sprawdziliśmy również mieszkanie znajdujące się piętro wyżej. Tam również stwierdziliśmy obecność tlenku węgla. Na obserwację do szpitala trafiło trzymiesięczne dziecko lokatorów. Nic mu się nie stało.
Jak przyznaje kpt. Przemysław Siagło, w tym roku to nie pierwsze zgłoszenie dotyczące czadu, jakie otrzymali strażacy. Jednak pierwsze z tak poważnymi skutkami.
A