Marihuanę, amfetaminę i tabletki z kodeiną o łącznej wartości blisko 78 tys. zł przechwycili w Elblągu funkcjonariusze miejscowej Straży Granicznej. 36-letni mieszkaniec Elbląga, który przechowywał narkotyki, trafił na trzy miesiące do aresztu. Kilka dni później w samochodzie i garażu innego elblążanina strażnicy graniczni zajęli ponad 150 kg krajanki tytoniowej bez akcyzy o wartości 106 tys. zł.
Zaczęło się od kontroli mercedesa, którą elbląscy strażnicy graniczni przeprowadzili pod koniec października przy jednej z ulic miasta. Wylegitymowali tam trzech mężczyzn i przeszukali pojazd, gdzie znaleźli susz roślinny, biały proszek oraz kilkadziesiąt sztuk tabletek zawierających kodeinę. Funkcjonariusze sprawdzili również miejsca zamieszkania legitymowanych mężczyzn. W piwnicy i mieszkaniu jednego z nich, 36-letniego mieszkańca Elbląga, znaleźli znaczne ilości narkotyków i dwie wagi elektroniczne. W sumie zabezpieczono ponad półtora kilograma amfetaminy, około kilograma marihuany, kilka gramów haszyszu i prawie półtora tysiąca tabletek z kodeiną. Wartość zatrzymanego towaru szacuje się na blisko 78 tys. zł. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Elblągu wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu 36-latka. Grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Kilka dni później elbląscy funkcjonariusze Straży Granicznej wylegitymowali 48-letniego mężczyznę, który przenosił z garażu do samochodu foliowe worki z krajanką tytoniową. Jak się okazało, towar nie posiadał polskich znaków akcyzy skarbowej. Łącznie w samochodzie i garażu 48-latka strażnicy graniczni zabezpieczyli 152 kg krajanki o szacunkowej wartości 106 tys. zł. Mężczyzna będzie odpowiadał za przestępstwo skarbowe, za co grozi kara grzywny albo pozbawienia wolności do lat 3.