Zmarł Karol Wyszyński

Karol Wyszyński był jednym z najbardziej znanych przewodników turystycznych w Elblągu, wielkim pasjonatem lokalnej historii oraz filatelistyki. Współpracował też z portElem, publikując przez wiele lat cykle artykułów „Historia elbląskich ulic” czy „Historia okolic Elbląga”. W tym roku skończyłby 75 lat...
- Przeszedłem na emeryturę (wcześniej m.in. służył w policji - red.) i chciałem jakoś zająć czas. Ukończyłem kurs, zdałem egzamin. Interesowałem się historią Elbląga już wcześniej, a zaczęło się od mojego starszego hobby - filatelistyki. Jak zbierałem elementy pocztowe z dawnego województwa elbląskiego, to zacząłem przybliżać sobie historie tych miejsc. Dziś to pasja i zajęcie czasu – tak Karol Wyszyński tłumaczył wiele lat temu w rozmowie z portElem, dlaczego został przewodnikiem turystycznym.
Przewodnikiem turystycznym elbląskiego oddziału PTTK był od 2011 roku, od tego czasu oprowadził po mieście setki wycieczek. - Przeszedłem po Elblągu tysiące kilometrów. I nadal są tu miejsca, które odkrywam na nowo. To np. piękna ulica Bema, gdzie po wojnie przeniósł się ze starówki cały elbląski establishment. To świetnie zachowana lampa gazowa z połowy XIX wieku, która świeci przy zabytkowym budynku Sądu Okręgowego. To także ulica Grunwaldzka, gdzie stoi dom pod orłami w stylu eklektycznym, który ma na rogu dachu piękne orły wykonane prawdopodobnie z brązu. Nieraz muszę mocno wytężyć wzrok, żeby dostrzec coś wyjątkowego. A oko mam bystre, bo podczas samodzielnych włóczęg po Elblągu dokumentuję na fotografiach to, co zobaczyłem — jak zwykle barwnie opowiadał pan Karol.
Swoją przeogromną wiedzę przekazywał też Czytelnikom portElu, publikując na naszych łamach przez kilka lat cykle artykułów pod wspólnymi tytułami „Historia elbląskich ulic”, czy „Historia okolic Elbląga”. Systematycznie utrzymywał kontakt z redakcją, dzwoniąc z informacjami o różnych historycznych ciekawostkach, które właśnie odkrył czy o znaczkach, które właśnie weszły do obiegu i mają coś wspólnego z Elblągiem i regionem.
Panie Karolu, będzie nam Pana brakowało!