Dziś (29 lipca) na dawnej strzelnicy mieszczącej się na terenie bursy szkolnej przy ul. Komeńskiego znaleziono zwłoki mężczyzny. Ciało było w zaawansowanym stadium rozkładu, identyfikacja nie była więc możliwa. Biegły z zakresu medycyny sądowej wykluczył, by ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny, jednak prokurator zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Niewykluczone też, że zostaną zlecone badania DNA.
Strzelnica była zorganizowana na świeżym powietrzu. Ostatnio w jej pobliżu kręcili się bezdomni.
- O godz. 7 rano pracownicy bursy Techniku Mechanicznego znaleźli na wale, gdzie kiedyś były kulochwyty zwłoki mężczyzny - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Wysoka temperatura przyspieszyła proces rozkładu więc jego identyfikacja nie była możliwa. Przy ciele nie było dokumentów. Co było przyczyną śmierci mężczyzny ma ustalić sekcja, której przeprowadzenie zlecił prokurator. Niewykluczone, że zostaną przeprowadzone badania DNA. Biegły medyk natomiast wykluczył, by przyczyniły się do niej osoby trzecie.
- Z relacji pracowników bursy wynika, że w piątek nie zauważyli na terenie byłej strzelnicy niczego podejrzanego - kontynuuje Sawicki. - Mężczyzna musiał więc przyjść w weekend. Policjanci sprawdzają placówki, w których przebywają bezdomni lub które udzielają im pomocy. Być może w ten sposób uda się ustalić tożsamość denata.
- O godz. 7 rano pracownicy bursy Techniku Mechanicznego znaleźli na wale, gdzie kiedyś były kulochwyty zwłoki mężczyzny - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Wysoka temperatura przyspieszyła proces rozkładu więc jego identyfikacja nie była możliwa. Przy ciele nie było dokumentów. Co było przyczyną śmierci mężczyzny ma ustalić sekcja, której przeprowadzenie zlecił prokurator. Niewykluczone, że zostaną przeprowadzone badania DNA. Biegły medyk natomiast wykluczył, by przyczyniły się do niej osoby trzecie.
- Z relacji pracowników bursy wynika, że w piątek nie zauważyli na terenie byłej strzelnicy niczego podejrzanego - kontynuuje Sawicki. - Mężczyzna musiał więc przyjść w weekend. Policjanci sprawdzają placówki, w których przebywają bezdomni lub które udzielają im pomocy. Być może w ten sposób uda się ustalić tożsamość denata.
A