- Gdybyśmy mieli sześć mandatów, to bardzo bym się cieszył. Mam nadzieję, że będzie możliwe utworzenie w Radzie Miejskiej większości. Na tym na pewno będzie nam zależeć – komentuje wyniki wyborów w Elblągu Witold Wróblewski.
Zwycięzca pierwszej tury wyborów prezydenckich na dzisiejszej konferencji prasowej, zorganizowanej jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem wyników wyborów, podsumował wyniki głosowania i dziękował za dotychczasowe poparcie.
- Poszliśmy do wyborów jako komitet obywatelski, z poparciem niektórych ugrupowań i rywalizowaliśmy z szyldami dużych partii, mocno rozpoznawalnymi – mówił Witold Wróblewski. - Nasz wynik, jeśli się potwierdzi, to bardzo duży sukces. Gdybyśmy mieli sześć mandatów, to bardzo bym się cieszył.
Prezydent nie chciał składać deklaracji, czy będzie ubiegał się o oficjalne poparcie jego kandydatury przed drugą turą przez Koalicję Obywatelską. - Poczekajmy na podział mandatów. Jako prezydent nie miałem komfortu w w pracy w upływającej kadencji z większością w Radzie Miejskiej. Zawsze stawiałem na łączenie a nie dzielenie i mam nadzieję, że po tych oficjalnych wynika będzie możliwe utworzenie w Radzie Miejskiej większości. Na tym na pewno będzie nam zależeć – mówił w imieniu swojego komitetu.
Dziennikarze pytali urzędującego prezydenta o to, zaproponuje swojemu kontrkandydatowi Michałowi Missanowi funkcję wiceprezydenta.
- Za daleko idziemy w rozważaniach, jeszcze nie wygrałem wyborów. Mamy drugą turę, i mam nadzieje, że mieszkańcy poprą mnie w podobnej ilości i że to ja będę zwycięzcą. Musimy poczekać - stwierdził. - Chcę serdecznie podziękować mieszkańcom Elbląga, bo został pobity wynik frekwencji sprzed czterech lat. Jestem z tego dumny, bo aktywność obywatelska wzrasta. Dziękuję również za poparcie i zaufanie – mówił Witold Wróblewski, który wygrał pierwszą turę z poparciem prawie 49 proc. głosów, a jego komitet zdobył w Radzie Miejskiej, jak pokazały oficjalne już wyniki, zdobył 6 mandatów.
- Poszliśmy do wyborów jako komitet obywatelski, z poparciem niektórych ugrupowań i rywalizowaliśmy z szyldami dużych partii, mocno rozpoznawalnymi – mówił Witold Wróblewski. - Nasz wynik, jeśli się potwierdzi, to bardzo duży sukces. Gdybyśmy mieli sześć mandatów, to bardzo bym się cieszył.
Prezydent nie chciał składać deklaracji, czy będzie ubiegał się o oficjalne poparcie jego kandydatury przed drugą turą przez Koalicję Obywatelską. - Poczekajmy na podział mandatów. Jako prezydent nie miałem komfortu w w pracy w upływającej kadencji z większością w Radzie Miejskiej. Zawsze stawiałem na łączenie a nie dzielenie i mam nadzieję, że po tych oficjalnych wynika będzie możliwe utworzenie w Radzie Miejskiej większości. Na tym na pewno będzie nam zależeć – mówił w imieniu swojego komitetu.
Dziennikarze pytali urzędującego prezydenta o to, zaproponuje swojemu kontrkandydatowi Michałowi Missanowi funkcję wiceprezydenta.
- Za daleko idziemy w rozważaniach, jeszcze nie wygrałem wyborów. Mamy drugą turę, i mam nadzieje, że mieszkańcy poprą mnie w podobnej ilości i że to ja będę zwycięzcą. Musimy poczekać - stwierdził. - Chcę serdecznie podziękować mieszkańcom Elbląga, bo został pobity wynik frekwencji sprzed czterech lat. Jestem z tego dumny, bo aktywność obywatelska wzrasta. Dziękuję również za poparcie i zaufanie – mówił Witold Wróblewski, który wygrał pierwszą turę z poparciem prawie 49 proc. głosów, a jego komitet zdobył w Radzie Miejskiej, jak pokazały oficjalne już wyniki, zdobył 6 mandatów.
RG