
- Jestem rolnikiem, nie związałem się z partią PSL, wybrałem inna opcję, zrywając z stereotypem, że rolnik to PSL. To może stanowić element wyborczej zachęty na zasadzie, „tamto już było”. Nasz program wyborczy jest bardzo wiarygodny, a przede wszystkim skierowany do obywateli – mówi Artur Piegdoń, kandydat do Senatu w okręgu nr 84, popierany przez komitet Bezpartyjni i Samorządowcy.
- Ma Pan 43 lata, jest pan rolnikiem z Braniewa, w ubiegłym roku startował Pan bez powodzenia w wyborach do braniewskiego samorządu, a teraz kandyduje na senatora w okręgu nr 84. Po co Panu polityka?
Artur Piegdoń: - Bo dzięki niej można w sposób rzeczywisty wpływać na realizacje przyjętych zamierzeń. W parlamencie dokonuje się proces decyzyjny na najwyższym poziomie sprawczym.
- Dlaczego startuje Pan z komitetu Bezpartyjni i Samorządowcy? I dlaczego do Senatu, a nie do Sejmu?
- Pochodzę z małego środowiska. W tzw. małych ojczyznach życie ogniskuje się wokół instytucji samorządowych. Mój udział w kandydowaniu do parlamentu, właśnie pod szyldem tego ugrupowania definiuje może i pewnego rodzaju partykularyzm, ale parlament jest jak już powiedziałem forum, gdzie podejmowane decyzje cechuje największa skuteczność.
- W okręgu nr 84 Pana kontrkandydatami są przedstawiciele największych partii. Jak ocenia Pan swoje szanse?
- Szanse... Kiedyś po prostu trzeba podjąć rywalizację. Być może zadziała tzw. efekt świeżości,. Być może wyborcy dostrzegą w nas nowy potencjał i obdarzą zaufaniem.
- Dlaczego wyborcy powinni zaufać komitetowi Bezpartyjni i Samorządowcy? Dlaczego powinni zaufać Panu?
- Jestem rolnikiem, nie związałem się z partią PSL, wybrałem inna opcję, zrywając z stereotypem, że rolnik to PSL. To może stanowić element wyborczej zachęty na zasadzie, „tamto już było”. Nasz program wyborczy jest bardzo wiarygodny, a przede wszystkim skierowany do obywateli.
- W programie mówicie o przeniesieniu centralnych urzędów do mniejszych miejscowości. Jaki urząd/urzędy Pana zdaniem należałoby przenieść do Elbląga lub pobliskich miejscowości regionu elbląskiego?
- Ponieważ Elbląg to region żuławski i rolnictwo to myślę, że mogłaby to być któraś z centralnych instytucji związanych właśnie z rolnictwem.
- W programie obiecujecie likwidację kolejek w służbie zdrowia. W jaki sposób i skąd wziąć na to pieniądze?
- Kolejki to brak dostatecznej liczby lekarzy specjalistów. Wielki exodus lekarzy wyjeżdżających do pracy za granicą przyczynił się do tego stanu rzeczy. Trzeba podjąć działania mające na celu zatrzymanie lekarzy w kraju. Stworzenie im warunków płacowych konkurencyjnych do tych, które oferuje zagranica.
Pieniądze? Należy zweryfikować listę wydatków państwa na tzw. wydatki pierwszoplanowe. Służba zdrowia jest jednym z niekwestionowanych liderów tej układanki.
- Mówicie też o stawce 0 procent w PIT. Dla kogo? Dla wszystkich? Rząd wprowadził zerowy PIT dla osób do 26. roku życia...
- Stawka zerowa PIT powinna obejmować osoby najniżej uposażone, jak też osoby o najniższych świadczeniach emerytalnych.
- Sporo w Waszym programie obietnic dotyczących ekologii – walce z mafią śmieciową, wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji publicznej w miastach, walce ze smogiem i plastikowymi opakowaniami? Jak chcecie to osiągnąć?
- To działania wymagające rozwiązań prawnych i kontrolnych.
- Jakimi sprawami chciałby się Pan zająć w Senacie, jeśli zdobędzie Pan mandat?
- Właśnie samorządowymi. Obliguje mnie do tego ugrupowanie, z którego listy ubiegam się o mandat parlamentarny.
Zobacz program Komitetu Wyborczego Bezpartyjni i Samorządowcy
----- Publikacja sfinansowana przez KW Bezpartyjni i Samorządowcy -------