
Figurka smoka spod krakowskiego Wawelu w Elblągu? Albo figurka z innego miasta? A może weekend w sopockim Grand Hotelu dla elbląskiego społecznika? Czemu nie? Wystarczy, że elblążanie pofatygują się w niedzielę (1 czerwca) do urn wyborczych i „wykręcą” największą frekwencję w kraju. Przyjrzeliśmy się ciekawym akcjom profrekwencyjnym w Polsce.
W Sopocie czeka weekend w Grand Hotelu. Gościem ma być społecznik, którego wybierze prezydent (burmistrz) miasta, w której w II turze wyborów prezydenckich będzie najwyższa frekwencja.
- Chcemy przekazać voucher na weekend w pięknym, sopockim Grand Hotelu, na ręce burmistrza, prezydenta miasta, gdzie będzie najwyższa frekwencja – ogłosiła Magdalena Czarzym-Jachim, prezydent Sopotu w mediach społecznościowych. - Voucher jest dla społecznika, osoby, która zdaniem włodarza najlepiej buduje lokalną wspólnotę.
Sopocka inicjatywa jest lokalną odpowiedzią na post na instagramowym profilu Make Life Harder.
- Chcemy pobić rekord rekord Polski w frekwencji – mówią twórcy profilu na Instagramie.
Osoba, która namówi największą liczbę osób, które zagłosują (i udokumentuje to zdjęciem) otrzyma zabawkowy wóz strażacki. To oczywiście nawiązanie do nagród za frekwencję z czasów, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwość.
Ciekawą inicjatywą są też swoiste „turnieje miast”: gdzie do urn pofatyguje się więcej mieszkańców. To akurat działanie w ramach inicjatywy „Głosujemy na 100%” największych organizacji samorządu terytorialnego. M. in. Bydgoszcz zmierzy się z Toruniem (prezydent przegranego miasta przejedzie na rowerze do miasta zwycięzcy), Sosnowiec z Katowicami (prezydent miasta z niższą frekwencją musi przepłynąć kajakiem staw w mieście zwycięzcy oraz przeprowadzić w jednej ze szkół lekcję obywatelską)., Chełmno ze Świeciem, Wrocław z Wałbrzychem (jeżeli wygra Wałbrzych, to jego mieszkańcy będą mogli bezpłatnie odwiedzić wrocławskie ZOO; w przeciwnym wypadku wrocławianie będą mogli bezpłatnie zwiedzić zamek Książ), Ciechanów z Płockiem, Gdańsk z Gdynią, Trzcianka z Wałczem, Legnica z Jelenią Górą (mieszkańcy miasta z wyższą frekwencją będą mogli bezpłatnie zwiedzić muzeum u rywala). Niestety, nie znaleźliśmy informacji, czy i kogo ewentualnie Elbląg (ewentualnie, czy ktoś nasze miasto) wyzwał na pojedynek. Naturalnym kandydatem wydaje się Olsztyn...
Prezydent Elbląga włączył się w ogólnopolską akcję profrekwencyjną Przypomnijmy: miejscowość z największą frekwencją 1 czerwca otrzyma figurkę Piekarczyka, druga figurka stanie na terenie obwodu do głosowania w Elblągu, gdzie do urn pójdzie najwięcej uprawnionych. Przyjrzeliśmy się, co można wygrać w innych miejscowościach.
W Bielsku-Białej budżet rady osiedla, w którym będzie największa frekwencja, otrzyma dodatkowo 100 tys. zł.
Kraków, podobnie jak Elbląg, miejscowość z najwyższą frekwencją obdaruje swoją figurką. Jak łatwo się domyśleć będzie to smok – inspirowany figurkami z krakowskiego smoczego szlaku. Na podobny pomysł wpadł Wrocław, który zwycięzcom wyśle swojego krasnala...
A to tylko niektóre propozycje zwiększenia frekwencji wyborczej w niedzielnych wyborach. Przypominamy, że głos nieważny też „liczy się” do frekwencji. Nie zachęcamy do głosowania na konkretnego kandydata, ale do pójścia na wybory. Być może to Elbląg „wzbogaci” się o nowe figurki z innych miast.
Przypomnijmy, że w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Elblągu frekwencja wyborcza wyniosła 64,58 proc. W naszym województwie zwyciężył Olsztyn z wynikiem 70,74 proc. W kraju frekwencja wyniosła 67,31 proc.