
47-letni mężczyzna, który kierował mitsubishi outlander skręcając z ul. Teatralnej w 12 Lutego w Elblągu, zderzył się z prawidłowo jadącym radiowozem Żandarmerii Wojskowej. Powodem nietypowego manewru, jakim jest niewątpliwie jazda pod prąd, mogła być nieznajomość miasta. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce ustalili inną przyczynę. Były to ponad 3 promile alkoholu...
Zdarzenie miało miejsce dziś około godz. 13.30 na skrzyżowaniu ulic 12-go Lutego i Teatralnej. Z tej ostatniej wyjechał swoim mitsubishi 47-letni mężczyzna. Wyjechał, skręcając w prawo, „pod prąd” prosto na radiowóz żandarmerii wojskowej, z którym w konsekwencji się zderzył.
Na miejsce wysłano policyjny patrol ruchu drogowego. Badanie alkotestem wykazało u 47-latka 3,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz mężczyzna usłyszy zarzut kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawiania wolności oraz grzywna za spowodowanie kolizji.
Na miejsce wysłano policyjny patrol ruchu drogowego. Badanie alkotestem wykazało u 47-latka 3,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz mężczyzna usłyszy zarzut kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawiania wolności oraz grzywna za spowodowanie kolizji.
podkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu