Pięć lat więzienia grozi 73-letniemu mieszkańcowi Braniewa, który ugodził nożem byłego konkubenta swojej córki. Mężczyzna przyznał się do winy. Powiedział jednak, że użył noża w obronie swojej i córki.
Tadeusz A. powiedział braniewskiej policji, że nie chciał zranić 43-latka. Zeznał, że stanął tylko w obronie córki, którą były konkubent zaczął bić, nóż wziął zaś ze sobą tylko po to, aby nastraszyć napastnika. Między mężczyznami doszło do szarpaniny.
- 43-latek zaczął bić Tadeusza A. - mówi Anna Kos z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. - Wtedy ten pchnął go nożem.
Ugodzony mężczyzna trafił do szpitala z raną kłutą brzucha. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Tadeusz A. został zatrzymany przez policję. Był nietrzeźwy. W wydychanym przez niego powietrzu był jeden promil alkoholu. Nie został aresztowany. Po przesłuchaniu wrócił do domu.
- 43-latek zaczął bić Tadeusza A. - mówi Anna Kos z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. - Wtedy ten pchnął go nożem.
Ugodzony mężczyzna trafił do szpitala z raną kłutą brzucha. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Tadeusz A. został zatrzymany przez policję. Był nietrzeźwy. W wydychanym przez niego powietrzu był jeden promil alkoholu. Nie został aresztowany. Po przesłuchaniu wrócił do domu.
OP