uprzejmie informujemy, że w związku z wejściem w życie Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych stworzyliśmy zgodną z nim politykę prywatności.
Regulacje RODO zmuszają nas do wystąpienia z prośbą do Ciebie o zaakceptowanie jego postanowień, chociaż z praktycznego punktu widzenia nic się nie zmienia w sposobie korzystania z naszego serwisu.
Jedyną rzeczą, która może budzić Twoje obawy jest profilowanie. Wyjaśniamy, że w naszym przypadku, tak jak dotychczas, skutkuje ono wyłącznie tym, że jeśli uprzednio byłeś/aś na stronie jakiegoś biura podróży, to z dużym prawdopodobieństwem nasi zaufani partnerzy reklamowi tacy jak Google serwować będą banery z widokami złocistych plaż.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności stosowaną na naszej stronie i zaakceptować jej postanowienia.
Może później
Chciał wyłudzić odszkodowanie i zlecił kradzież swojego auta
Od września policjanci z Elbląga pracowali nad nietypową sprawą, w której pokrzywdzonym miał być 41-letni właściciel opla insignia. W trakcie dochodzenia okazało się, że warte 30 tysięcy złotych auto nie zostało skradzione przypadkiem, właściciel chciał wyłudzić odszkodowanie i zlecił znajomemu kradzież. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
W połowie września do komendy w Elblągu zgłosił się właściciel opla insigni, który powiadomił o kradzieży swojego auta. Według niego wart 30 tysięcy złotych samochód miał w połowie września zniknąć z ulicy Kilińskiego w Elblągu. Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość samochodową. Kryminalni zaczęli szczegółowo analizować tę sprawę. Bardzo szybko ustalili, że do kradzieży pojazdu w ogóle nie doszło, a 41-latek złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie. Właściciel opla podczas kolejnego z przesłuchań przyznał, że postanowił zgłosić kradzież, by dostać odszkodowanie. Wyjaśniał, że miał problemy finansowe i poprosił znajomego o nietypową przysługę. Sprawa jest rozwojowa, a policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań. O dalszym losie właściciela opla zdecyduje prokurator i sąd. Grozi mu do 8 lat więzienia.
jak to jest że policjanci nigdy nie znajdują skradzionych pojazdów nawet ze swojego parkingu a nader często szybko i często ustalają że kradzieże są dla zysku z odszkodowania ?
To ci teraz na to pytanie odpowiem. .. Kiedyś skradli mojemu kumplowi ałdi a4,policja najpierw podejrzewała właściciela, ponieważ auto było w kredycie. Potem odstąpili od tego pomysłu bo auto naprawde zgineło. Po 6 miesiącach złapali złodzieja, przyznał sie że, z ulicy takiej i takiej ukradł te w/w auto. A policja już od niego nie wyciągneła gdzie auto sie znajduje, lub gdzie była dziupla. Wniosek jest jeden, policja trzyma ze złodziejami, i wie które auto naprawde zgineło, a które dla zysku. ..
Witam. Panowie Policjanci trzeba zająć się z pewnym problemem, który trapi od jakiego czasu Nasze miasto. Z obserwacji zauważyłem, że zaczęły pojawiać się dzikie wysypiska (części, tapicerka, elementy nadwozia, itp) od samochodów. Proszę o interwencję w tej sprawie. Na Modrzewinie tego było wiele (zostało posprzątane), ale ostatnio pojawił się spalony wrak, na Okrężnej przy ROD. Pewnie jest tego więcej.
Zenon pisze na portelu bo wie że na komendzie zleją go ciepłym moczem jak każdą inną sprawę która nie pasuje do sukcesu policji w zakłamanych statystykach. Obywatel to dla nich wróg, no chyba że potrzebują wsparcia na L4 ale wtedy ludzie plują im na morde.