Napadł na nastolatkę wracającą z dyskoteki. Ciągnął ją za włosy, uderzał jej głową o posadzkę, a następnie ukradł torebkę i uciekł. Kilkanaście minut później zatrzymali go policjanci. Sąd zdecydował, że 30-letni Paweł M. kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara do 12-lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w nocy 5 lutego w budynku przy ul. Browarnej. 18-latka wracała z dyskoteki i przed klatką domu zauważyła nieznanego mężczyznę. W momencie, kiedy zamykała drzwi do mieszkania, bandyta pchnął je w taki sposób, że kobietę uderzył nimi w głowę. Następnie złapał ją za włosy, wyciągnął z mieszkania na klatkę i uderzał jej głową o posadzkę. Później zabrał torebkę, w której była legitymacja szkolna, bilet miesięczny, dowód osobisty i drobne pieniądze.
Kilkanaście minut później policjanci patrolujący miasto zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę, który stał przy płocie szkoły u zbiegu ulic Robotnicza/Browarna. Na widok funkcjonariuszy zaczął uciekać wzdłuż ul. Robotniczej. Ci zatrzymali go na wysokości skrzyżowania z ul. Karową.
Wczoraj (7 lutego) sąd zdecydował o umieszczeniu 30-latka w trzymiesięcznym areszcie. Może mu grozić kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Kilkanaście minut później policjanci patrolujący miasto zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę, który stał przy płocie szkoły u zbiegu ulic Robotnicza/Browarna. Na widok funkcjonariuszy zaczął uciekać wzdłuż ul. Robotniczej. Ci zatrzymali go na wysokości skrzyżowania z ul. Karową.
Wczoraj (7 lutego) sąd zdecydował o umieszczeniu 30-latka w trzymiesięcznym areszcie. Może mu grozić kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
oprac. A na podst. info. KMP w Elblągu