UWAGA!

Dwa lata za życie kota

Kara do dwóch lat więzienia grozi sąsiadom z ul. Grunwaldzkiej, którzy znęcali się nad kotem. Szczuli zwierzę psami, a następnie najechali na nie samochodem. Mężczyźni nie przyznają się do winy.

Przypomnijmy, 2 kwietnia do elbląskiej komendy zgłosił się 70-letni mężczyzna i poinformował oficera dyżurnego, że jego sąsiedzi znęcali się nad kotem. Gdy policjanci pojechali na ul. Grunwaldzką, zwierzę leżało już z licznymi obrażeniami na ziemi. Kot miał bezwład tylnych łap oraz liczne zadrapania. Nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Lekarz weterynarii podjął decyzję o uśpieniu zwierzęcia.
     Policjanci dokonali oględzin miejsca oraz sporządzili dokumentację fotograficzną. Według relacji zgłaszającego, w piątek (30 marca), dwaj sąsiedzi urządzali sobie zabawę, szczując bezdomnego kota dwoma psami. Kot uciekł pod samochód. Wtedy miał zostać najechany przez samochód sąsiada i porzucony. Ranny i bezbronny ponownie był szczuty psami przez tych samych sąsiadów.
     Policja prowadziła czynności sprawdzające w tej sprawie. W ich wyniku dwóm osobom postawiono zarzuty zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt. 60-letniemu Józefowi G. oraz 31-letniemu Bogdanowi G. grozi kara do dwóch lat więzienia. Mężczyźni nie przyznają się do winy.
     
A

Najnowsze artykuły w dziale Prawo i porządek

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • ee tam więzienie...poszczuć ich psami i najechać samochodem...a na koniec niech lekarz orzeknie o uśpieniu
  • Jedynym ich wytłumaczeniem jest to , że są potomkami SS i NKWD ! Tata pracował w UB , a synek w SB !
  • tak dokładnie ich poszczuć , a później przejechać. hehe 60 lat i takie rzeczy odstawiać to chyba jakiś człowiek chory umysłowo
  • a moze jego skopac a potem najechac samochodem swirusy
  • Widziałem to zdarzenie. Ten kot wpadł pod samochód i to akurat nie była wina przypakowo przejeżdżającego kierowcy... Afera na cały Elbląg.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    alojzy(2007-04-11)
  • voophroo Zastanawia mnie dlaczego ten pan zglosil to na policje dopiero 3 dni pozniej. Co dzialo sie z kotem od 30 marca do 2 kwietnia?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    voophroo(2007-04-11)
  • O Boże, to ten biedny zwierzak leżał w takim stanie 3 dni? Ludzie nie mają litości. A oprawcy powinni ponieść karę, może to innych czegoś nauczy, przynajmniej tyle, że nie można się znęcać bezkarnie...
  • co sie wogole z ludzmi porobilo!! siano zamiast mozgu!!biedny kotek, dwa lata to za malo bo teraz byl kot a potem.. moze sasiad??
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    joasia m.(2007-04-11)
  • co za smieciarze 60-latek i niespelna gosc po 30, to dzieci sie tak nie zachowuja, zakladam ze to dwaj żule, TyLe
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    sedzia_dred(2007-04-11)
  • jak ktos zna adres niech poda
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dondarion(2007-04-11)
  • Co za potwory
  • Jestem "sprawcą" tego nieprawdziwego zdarzenia ,zostałem pomówiony prawda jest taka jaką każdy chce widzieć i czyta w artykule powyżej i innych mediach. To był wypadek ten kotek siedział na ramie samochodu(dostawczego) ja go nie widziałem a kiedy ruszyłem to on zeskoczył na wał i chyba wtedy doszło do potrącenia ale ja tego nie poczułem i odjechałem, a sadysta który to zgłaszał wziął tego kota wyciągnął grabiami spod drugiego samochodu pod który ten kot uciekł a następnie 3 dni trzymał go w gołębniku zamiast zawieść go do weterynarza . Ja dopiero na drugi dzień dowiedziałem się że miała miejsce taka sytuacja ,kiedy chciałem żeby dopuścił mnie do tego kotka to odmówił bo chciał go pokazać w poniedziałek policji ,czyli za dwa dni ,a w sobotę jeszcze jego syn ze straży miejskiej odgrażał mi się , tak że niech nie piszą że nie wiedział co ma robić z tym kotkiem (mając jednego syna w policji a drugiego w straży miejskiej)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    pomówiony(2007-04-12)
Reklama