Po północy dwóch pijanych mężczyzn postanowiło nakręcić film z wyczynami kaskaderskimi. Jeden skakał po dachu zaparkowanego auta, drugi rejestrowal akcję telefonem komórkowym. Obaj zostali zatrzymani przez policjantów. Teraz odpowiedzą przed sądem za uszkodzenia auta. Może im grozić do 5 lat więzienia.
Zdarzenie miało miejsce minionej nocy na parkingu u zbiegu Al. Piłsudskiego i ul.Królewieckiej.
- Tuż po północy dwóch mężczyzn zostało zauważonych przez pracownika ochrony jednego z tamtejszych obiektów - mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Jeden skakał po masce i dachu zaparkowanego osobowego rovera. Drugi z mężczyzn filmował całą sytuację telefonem komórkowym. Na widok nadjeżdżającego radiowozu obaj rzucili się do ucieczki w stronę ulicy Legionów. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani przez policjantów.
Sprawcami okazali się: 19- i 21-latek. Przy 19-letnim Piotrze K. funkcjonariusze znaleźli telefon komórkowy. To właśnie na nim ujawniono nagranie, gdzie jeden z mężczyzn skacze po dachu auta. Krótki film razem z telefonem został dołączony do akt sprawy jako materiał dowodowy. Młodzi "filmowcy" chcąc udokumentować swój wybryk dostarczyli na siebie dowodów, które teraz zostaną wykorzystane w sądzie. Za zniszczenie mienia kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat więzienia.
- Obaj mężczyźni w chwili zatrzymania był pijani - dodaje sierżant Nowacki. - Być może to właśnie wypity wcześniej alkohol podsycił ich filmowe zapędy, które z kaskaderskiego "wyczynu" przerodziły się w kryminał.
- Tuż po północy dwóch mężczyzn zostało zauważonych przez pracownika ochrony jednego z tamtejszych obiektów - mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Jeden skakał po masce i dachu zaparkowanego osobowego rovera. Drugi z mężczyzn filmował całą sytuację telefonem komórkowym. Na widok nadjeżdżającego radiowozu obaj rzucili się do ucieczki w stronę ulicy Legionów. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani przez policjantów.
Sprawcami okazali się: 19- i 21-latek. Przy 19-letnim Piotrze K. funkcjonariusze znaleźli telefon komórkowy. To właśnie na nim ujawniono nagranie, gdzie jeden z mężczyzn skacze po dachu auta. Krótki film razem z telefonem został dołączony do akt sprawy jako materiał dowodowy. Młodzi "filmowcy" chcąc udokumentować swój wybryk dostarczyli na siebie dowodów, które teraz zostaną wykorzystane w sądzie. Za zniszczenie mienia kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat więzienia.
- Obaj mężczyźni w chwili zatrzymania był pijani - dodaje sierżant Nowacki. - Być może to właśnie wypity wcześniej alkohol podsycił ich filmowe zapędy, które z kaskaderskiego "wyczynu" przerodziły się w kryminał.
oprac. A na podst. info. KMP Elbląg