- Na dworcu kolejowym w Elblągu nie ma zbyt wielu kieszonkowców, ale zdajemy sobie sprawę, że część tego typu zdarzeń nie jest oficjalnie zgłaszana - mówią elbląscy policjanci, którzy dzisiaj (środa) na dworcu ostrzegali przed złodziejami.
Według policjantów jeśli już na elbląskim dworcu pojawią się kieszonkowcy, to najczęściej przyjeżdżają oni do Elbląga pociągami z Gdańska, Koszalina.
- Dokonują kilku kradzieży w pociągu. Wysiadają w Elblągu i czekają na pociąg powrotny - mówi st. asp. Paweł Drzewiecki, dzielnicowy który opiekuje się rejonem dworca.
Od dzisiaj o niebezpieczeństwie grożącym podróżnym ze strony kieszonkowców informują tablice wyświetlane co 20 min na telebimie. Akcję rozpoczęto przed dniem Wszystkich Świętych, kiedy spodziewana jest większa niż zazwyczaj liczba podróżnych.
Jak nie zostać okradziony podczas podróży przez kieszonkowca? Według policjantów należy być ostrożnym.
- Nie wymachiwać portfelem przy kasie, uważać jeśli wokół nas robi się tłok. Pamiętać, że złodziejem może być każdy, od nobliwiej wyglądającej staruszki, przez dobrze ubranego mężczyznę, po najbardziej niewinnie wyglądające dziecko - wylicza st. asp. Drzewiecki.
Zdaniem dzielnicowego teren dworca PKP nie jest szczególnie zagrożony ze strony kieszonkowców.
- Tu jest spokojnie. Pracuję tu od miesiąca, a jeszcze nie byłam świadkiem jakiejś kradzieży - mówi pracownica dworcowej cukierni.
- Codziennie dojeżdżam do pracy pociągiem i również jeszcze mnie nigdy nic złego nie spotkało - dodaje pan Paweł.
Jak przyznaje Elżbieta Dziukiewicz z Zakładu Nieruchomości PKP najlepszym sposobem na podniesienie bezpieczeństwa na dworcu byłoby objęcie go monitoringiem.
- Ale PKP nie ma na to pieniędzy, a władze miasta, do których występowaliśmy o przeznaczenie środków na zainstalowanie monitoringu, twierdzą, że nie mogą uczestniczyć w inwestycjach prowadzonych poza terenem miejskim - tłumaczy Dziukiewicz.
Zgodnie - PKP i elbląska policja - przyznają, że jak na razie największym problemem dworca nie są obecnie kieszonkowcy, ale bezdomni.
- Dokonują kilku kradzieży w pociągu. Wysiadają w Elblągu i czekają na pociąg powrotny - mówi st. asp. Paweł Drzewiecki, dzielnicowy który opiekuje się rejonem dworca.
Od dzisiaj o niebezpieczeństwie grożącym podróżnym ze strony kieszonkowców informują tablice wyświetlane co 20 min na telebimie. Akcję rozpoczęto przed dniem Wszystkich Świętych, kiedy spodziewana jest większa niż zazwyczaj liczba podróżnych.
Jak nie zostać okradziony podczas podróży przez kieszonkowca? Według policjantów należy być ostrożnym.
- Nie wymachiwać portfelem przy kasie, uważać jeśli wokół nas robi się tłok. Pamiętać, że złodziejem może być każdy, od nobliwiej wyglądającej staruszki, przez dobrze ubranego mężczyznę, po najbardziej niewinnie wyglądające dziecko - wylicza st. asp. Drzewiecki.
Zdaniem dzielnicowego teren dworca PKP nie jest szczególnie zagrożony ze strony kieszonkowców.
- Tu jest spokojnie. Pracuję tu od miesiąca, a jeszcze nie byłam świadkiem jakiejś kradzieży - mówi pracownica dworcowej cukierni.
- Codziennie dojeżdżam do pracy pociągiem i również jeszcze mnie nigdy nic złego nie spotkało - dodaje pan Paweł.
Jak przyznaje Elżbieta Dziukiewicz z Zakładu Nieruchomości PKP najlepszym sposobem na podniesienie bezpieczeństwa na dworcu byłoby objęcie go monitoringiem.
- Ale PKP nie ma na to pieniędzy, a władze miasta, do których występowaliśmy o przeznaczenie środków na zainstalowanie monitoringu, twierdzą, że nie mogą uczestniczyć w inwestycjach prowadzonych poza terenem miejskim - tłumaczy Dziukiewicz.
Zgodnie - PKP i elbląska policja - przyznają, że jak na razie największym problemem dworca nie są obecnie kieszonkowcy, ale bezdomni.
AP