Dostawca ukradł z jednego z elbląskich hipermarketów transportowy wózek do przewozu palet. Jak się okazało, mężczyzna ma na swoim koncie w sumie trzy podobne kradzieże. Policjantom przyznał, że "to była głupota". Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem.
Pracownicy ochrony jednego z elbląskich hipermarketów powiadomili policję o kradzieży wózka transportowego tzw. paleciaka. Jego wartość to 1100 złotych. Gdy przejrzano materiał z monitoringu obiektu okazało się, że sprawcą jest dostawca towaru. Mężczyzna podczas rozładunku zabrał jeden z wózków do swojego samochodu dostawczego i już nie wyjechał nim na zewnątrz. Skradziony wózek wyładował na swojej posesji. 50-latek został przesłuchany przez policjantów. Skradziony sprzęt wrócił do prawowitego właściciela, ponieważ wystraszony sprawca poprosił kolegę, aby ten w jego imieniu oddał wózek do sklepu. Policjanci ustalili, że to nie jedyny czyn, którego dopuścił się 50-latek. W 2010 r. i 2011 r. ukradł w ten sam sposób dwa takie same wózki transportowe. Skradziony towar sprzedał za 200 zł na giełdzie. Teraz odpowie za kradzieże. Pośrednią karą dla sprawcy jest też to, iż w związku z kradzieżą stracił on pracę. Poza tym odpowie za swój czyn przed sądem. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu