30-letni elblążanin zgłosił się dziś (4 marca) rano do elbląskiej komendy i poinformował policjantów, że jego BMW - warte prawie 100 tysięcy złotych - zostało skradzione. Okazało się, że kłamał, bo chciał wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.
Około godziny 7.30 zgłosił się do elbląskiej komendy 30-letni Wojciech P. Oświadczył, że w nocy z 3/4 lutego przy ul. Fromborskiej został mu skradziony samochód BMW o wartości 93 tysięcy zł.
Pojawiło się podejrzenie, że do kradzieży w ogóle nie doszło. Funkcjonariusze kryminalni zwalczający przestępczość samochodową, dzięki pracy operacyjnej, odtworzyli faktyczny przebieg zdarzeń, który diametralnie różnił się od zeznań zgłaszającego.
- Okazało się, że 30-letni mieszkaniec Elbląga zgłosił kradzież, ponieważ był zainteresowany uzyskaniem odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Faktycznie, jak sam później przyznał, samochód rozebrał na części w jednej z podelbląskich miejscowości trzy tygodnie wcześniej, a poszczególne elementy przechowywał w skrzyniach. W swoich wyjaśnieniach przyznał się do winy.
Za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań 30-latkowi grozi kara do 3 lat więzienia. Mężczyzna nie był wcześniej notowany. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu.
W ubiegłym roku policjanci elbląscy prowadzili pięć spraw związanych z zawiadomieniem o fikcyjnej kradzieży samochodu.
Pojawiło się podejrzenie, że do kradzieży w ogóle nie doszło. Funkcjonariusze kryminalni zwalczający przestępczość samochodową, dzięki pracy operacyjnej, odtworzyli faktyczny przebieg zdarzeń, który diametralnie różnił się od zeznań zgłaszającego.
- Okazało się, że 30-letni mieszkaniec Elbląga zgłosił kradzież, ponieważ był zainteresowany uzyskaniem odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej – mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Faktycznie, jak sam później przyznał, samochód rozebrał na części w jednej z podelbląskich miejscowości trzy tygodnie wcześniej, a poszczególne elementy przechowywał w skrzyniach. W swoich wyjaśnieniach przyznał się do winy.
Za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań 30-latkowi grozi kara do 3 lat więzienia. Mężczyzna nie był wcześniej notowany. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Elblągu.
W ubiegłym roku policjanci elbląscy prowadzili pięć spraw związanych z zawiadomieniem o fikcyjnej kradzieży samochodu.
A