Policjanci zatrzymali wczoraj (30 listopada) 21-latka, który, jadąc tramwajem, wieszał się na poręczach, skakał po siedzeniach, a przez otwarte okno wykrzykiwał agresywne epitety. Okazało się, że chłopak był pod wpływem narkotyków.
Policyjny nieoznakowany radiowóz jechał ulicą Browarną. Na wysokości skrzyżowania z ulicą Robotniczą zrównał się z tramwajem.
- Policjanci obserwując pojazd zauważyli, że w środku dzieją się dziwne rzeczy - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Młody mężczyzna biegał po całym tramwaju, wieszał się na poręczach i skakał po siedzeniach. Gdy zobaczył jadący obok samochód, otworzył okno i zaczął wykrzykiwać agresywne epitety. Gdy młody człowiek wysiadł chwilę później na przystanku, został poproszony przez policjantów o dokumenty. Zatrzymany 21-letni Rafał K. był agresywny, stawiał opór, został więc skuty kajdankami. Policjanci znaleźli przy nim szklaną lufkę, na której były ślady świeżych osmolin z pozostałością marihuany oraz zawinięte w gazetę niewielkie ilości narkotyku.
21-latek spędził noc w policyjnej celi. Dzisiaj usłyszy zarzut posiadania narkotyków. Grozi mu kara do trzech lat więzienia.
- Policjanci obserwując pojazd zauważyli, że w środku dzieją się dziwne rzeczy - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Młody mężczyzna biegał po całym tramwaju, wieszał się na poręczach i skakał po siedzeniach. Gdy zobaczył jadący obok samochód, otworzył okno i zaczął wykrzykiwać agresywne epitety. Gdy młody człowiek wysiadł chwilę później na przystanku, został poproszony przez policjantów o dokumenty. Zatrzymany 21-letni Rafał K. był agresywny, stawiał opór, został więc skuty kajdankami. Policjanci znaleźli przy nim szklaną lufkę, na której były ślady świeżych osmolin z pozostałością marihuany oraz zawinięte w gazetę niewielkie ilości narkotyku.
21-latek spędził noc w policyjnej celi. Dzisiaj usłyszy zarzut posiadania narkotyków. Grozi mu kara do trzech lat więzienia.
A