Nietrzeźwy kierowca kluczyki od golfa schował w ... skarpetce

Policjanci ruchu drogowego zatrzymali wczoraj (9 maja) kierowcę volkswagena golfa. Ten najpierw na widok funkcjonariuszy szybko zaparkował auto, a kluczyki schował w ... skarpetce. Udawał, że to nie jego samochód i że w ogóle do niego nie wsiadał. Badanie alkotestem wyjaśniło dziwne zachowanie kierowcy. Miał on ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
O godzinie 15.30 policjanci z drogówki patrolowali ulicę Jaśminową. Tam zauważyli zaparkowanego na chodniku vw golfa. Pojazd utrudniał pieszym poruszanie się. Funkcjonariusze sprawdzili więc, do kogo należy auto i pojechali ulicę dalej realizować zgłoszenie. Po kilkunastu minutach wrócili, aby pouczyć właściciela. Jednak samochód stał już kilkanaście metrów dalej. Wysiadł z niego mężczyzna, który nie chciał zatrzymać się do kontroli i nie reagował na polecenia policjantów. Jednak chwilę później funkcjonariusze dogonili go i skontrolowali. Sprawdzili także, czy nie ma przy sobie niebezpiecznych narzędzi. Okazało się, że w skarpetce schował kluczyki od golfa, którym kierował. Próbował przekonać policjantów, że samochodem nie kierował i w ogóle auto nie należy do niego. Podczas kontroli okazało się, że jest pijany i ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po kontroli nie miał już nic do powiedzenia i posłusznie pojechał z policjantami do policyjnego aresztu. 53-letni Ryszard B. straci prawo jazdy i odpowie przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwym. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu