„Ogrodnicy” - tak policjanci kryminalni nazwali sprawców kradzieży krzewów. Kradzieże miały miejsce na posesjach w okolicach Elbląga. Okazało się, że za kradzieżami stoi dwóch 19-latków. Teraz może im grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Wysłużony opel vectra i… pomysł, jaki się zrodził w głowach dwóch 19-latków z Gronowa Elbląskiego, doprowadził najpierw do zdenerwowania kilkunastu właścicieli posesji, później do zatrzymania samych „ogrodników”. Dwaj mężczyźni wyrywali z okolicznych działek w Gronowie Elbląskim, Karczowiskach i Oleśnie krzewy tui, a następnie odsprzedawali je tym, którzy chcieli taniej zakupić krzewy na swoją posesję.
Podczas jednej wyprawy mężczyźni wyrywali nie więcej jak 60 krzewów. Tyle bowiem mieściło im się w bagażniku opla. Policjanci ustalili i zatrzymali obu sprawców. Teraz odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Jak ustalili funkcjonariusze, jeden z 19-latków, pieniądze pozyskane ze sprzedaży kradzionych krzewów próbował pomnażać w salonach z automatami do gry - niestety bezskutecznie. Teraz obaj odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Może im grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali część skradzionych krzewów.
Podczas jednej wyprawy mężczyźni wyrywali nie więcej jak 60 krzewów. Tyle bowiem mieściło im się w bagażniku opla. Policjanci ustalili i zatrzymali obu sprawców. Teraz odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Jak ustalili funkcjonariusze, jeden z 19-latków, pieniądze pozyskane ze sprzedaży kradzionych krzewów próbował pomnażać w salonach z automatami do gry - niestety bezskutecznie. Teraz obaj odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Może im grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali część skradzionych krzewów.
podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu