Policjanci zatrzymali 37-latka, który kradł mosiężne elementy nagrobków z cmentarza Dębica. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu kara do 7,5 roku więzienia.
W miniony wtorek (19 czerwca) funkcjonariusze kryminalni zatrzymali Roberta J. na terenie Elbląga. Przyznał śledczym, że okradł 4 groby z terenu cmentarza Dębica. Funkcjonariusze ustalili, że działał od kwietnia do czerwca. Z grobów zniknęły 4 mosiężne róże. Sprawca później sprzedał je w jednym z punktów skupu złomu. Policjanci odzyskali skradzione mienie. Elblążanin ma na swoim koncie także kradzieże na kobietach. 9 czerwca na cmentarzu Dębica z torebki damskiej zabrał portfel z dokumentami i pieniędzmi. Kolejnych dwóch, podobnych kradzieży dokonał 15 czerwca na targowisku miejskim.
Okazało się, że Robert J. w kwietniu opuścił zakład karny. Był wielokrotnie notowany za kradzieże, a nawet za rozbój.
Kradzież w świetle przepisów kodeksu karnego zagrożona jest karą pozbawieniem wolności do lat 5. 37-latek, w ramach powrotu do przestępstwa, może zostać skazany nawet na 7,5 roku więzienia.
Okazało się, że Robert J. w kwietniu opuścił zakład karny. Był wielokrotnie notowany za kradzieże, a nawet za rozbój.
Kradzież w świetle przepisów kodeksu karnego zagrożona jest karą pozbawieniem wolności do lat 5. 37-latek, w ramach powrotu do przestępstwa, może zostać skazany nawet na 7,5 roku więzienia.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP w Elblągu