Policjantem się jest również po godzinach pracy – tę zasadę potwierdził funkcjonariusz wydziału kryminalnego elbląskiej komendy, który wczoraj (21 marca) po służbie zatrzymał poszukiwanego mężczyznę.
Było chwilę przed godziną 16.00 gdy wspomniany policjant jechał autem ulicą Poprzeczną. W pewnym momencie zauważył jak chodnikiem idzie Kazimierz K. Mężczyznę tego znał, co więcej - wiedział, że jest on poszukiwany. Postanowił więc go zatrzymać. Policjant przedstawił się i okazał legitymację. Wspomniany mężczyzna przedstawił się zupełnie innym nazwiskiem. Chciał w ten sposób uniknąć zatrzymania. Wiedział o tym, że ma do odbycia karę pozbawiania wolności za wcześniej popełnione przestępstwa. Gdy funkcjonariusz kontaktował się telefonicznie z dyżurnym, mężczyzna wyrwał się i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany i przewrócony na ziemię. Wtedy próbował zaatakować funkcjonariusza. W obezwładnieniu agresora pomogła policjantka, która również była po służbie i akurat tamtędy przechodziła. Mężczyzna został obezwładniony, a na miejsce przyjechał umundurowany patrol.
Jak się okazało Kazimierz K. ma do odbycia karę 2 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Został skazany za kradzieże, a także uszkodzenie sieci przesyłowych. Podczas jednej z kradzieży, chcąc pozyskać miedziany przewód przeciął… światłowód i tym samym przyczynił się do poważnej awarii w dostawie sygnału telewizji kablowej do części miasta. Teraz trafi do aresztu.
Jak się okazało Kazimierz K. ma do odbycia karę 2 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Został skazany za kradzieże, a także uszkodzenie sieci przesyłowych. Podczas jednej z kradzieży, chcąc pozyskać miedziany przewód przeciął… światłowód i tym samym przyczynił się do poważnej awarii w dostawie sygnału telewizji kablowej do części miasta. Teraz trafi do aresztu.
podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu