21-letni Marcin N. dostarczał elblążanom powiadomienia o zaległościach w opłatach za energię elektryczną. Gdy nie zastał adresata w mieszkaniu, sam podpisywał za niego dokument. W sumie podrobił ponad 500 podpisów. Teraz odpowie za fałszowanie dokumentacji oraz oszustwo. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
W kilku przypadkach sfałszowany przez Marcina N. podpis, a jednocześnie brak faktycznego powiadomienia odbiorcy prądu o zaległościach, doprowadziły do odłączenia energii elektrycznej.
- W zakładzie energetycznym 21-letni Marcin N. przedstawiał podrobione przez siebie powiadomienia jako prawdziwe – informuje st. post. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Po dwóch dostarczonych do odbiorcy powiadomieniach o zaległościach zakład miał prawo odłączyć prąd. Tak też stało się w kilku przypadkach.
Młody mężczyzna działał na terenie miasta m.in. w sierpniu 2008 roku. Przez około 3 miesiące sporządził ponad 500 powiadomień z podrobionymi podpisami. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
- W zakładzie energetycznym 21-letni Marcin N. przedstawiał podrobione przez siebie powiadomienia jako prawdziwe – informuje st. post. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Po dwóch dostarczonych do odbiorcy powiadomieniach o zaległościach zakład miał prawo odłączyć prąd. Tak też stało się w kilku przypadkach.
Młody mężczyzna działał na terenie miasta m.in. w sierpniu 2008 roku. Przez około 3 miesiące sporządził ponad 500 powiadomień z podrobionymi podpisami. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
oprac. A