Sąd rodzinny i nieletnich zdecyduje o losie dwóch chłopców, którzy podróżując na tzw. stopa ukradli dokumenty. Kiedy pokrzywdzony zorientował się, że został okradziony, postanowił wziąć sprawę w swoje ręce i dotarł do sprawców. Chłopcy przyznali się do winy oraz oświadczyli, że skradzione dokumenty wrzucili do pobliskiego stawu.
W miniony czwartek (9 sierpnia) jeden z mieszkańców Braniewa podróżując swoim autem, na terenie gm. Braniewo, zabrał na tzw. stopa dwóch chłopców. 10- i 11-latek usiedli na tylnym siedzeniu. Obok nich leżała kurtka, w której były dokumenty. Kierowca podwiózł nieletnich we wskazane przez nich miejsce, a następnie ruszył w dalszą drogę. Następnego dnia mężczyzna zorientował się, że nieletni autostopowicze ukradli mu dokumenty. Pokrzywdzony postanowił wziąć sprawę w swoje ręce i dotarł do sprawców. Chłopcy przyznali się do kradzieży oraz oświadczyli, że skradzione dokumenty wrzucili do pobliskiego stawu. Teraz sąd rodzinny i nieletnich zdecyduje o dalszym losie nieletnich autostopowiczów.
KWP w Olsztynie