Około 20 minut trwał policyjny pościg za pijanym kierowcą, który chciał uniknąć zatrzymania go do kontroli drogowej. Gdy funkcjonariusze zajechali mu drogę, ten postanowił uciec z auta przez opuszczoną w drzwiach szybę. Ostatecznie trafił do policyjnego aresztu. Teraz odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień. Może mu grozić kara do 2 lat więzienia.
Zdarzenie miało miejsce wczoraj (20 sierpnia) około godziny 17 na terenie Wyspy Nowakowskiej. Policyjny patrol dzielnicowych zauważył mężczyznę, który jechał fordem escortem. Funkcjonariusze rozpoznali znanego sobie 39-letniego Jarosława D., wiedzieli, że nie ma on uprawnień do kierowania autem. Postanowili zatrzymać go do kontroli. 39-latek widząc zawracający radiowóz przyspieszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze jechali za nim używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych dając mu polecenia do zatrzymania się. Mężczyzna jechał miejscowościami: Batorowo, Cieplice, Nowotki. W konsekwencji policjanci zajechali drogę 39-latkowi blokując jego pojazd. Wtedy mężczyzna próbował uciec z auta przez opuszczoną w drzwiach szybę. Policjanci obezwładnili go i założyli mu na ręce kajdanki. W ten sposób został przewieziony do policyjnego aresztu. Jarosław D. miał 2,26 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, nie miał uprawnień do kierowania autem. Kilka miesięcy wcześniej spowodował kolizję drogową. Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności. Odpowie też za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
mł. asp. Krzysztof Nowacki,oficer prasowy KMP w Elblągu