19-letni mieszkaniec podpasłęckiej miejscowości podpalił stertę słomy należącą do jednej z lokalnych firm. Miał to być akt zemsty za zwolnienie z pracy jego matki.
Wczoraj (8 stycznia) po południu mieszkaniec Pasłęka powiadomił policję o pożarze balotów słomy we wsi pod miastem. Spaleniu uległo łącznie 50 ton słomy wartości 5 tys. zł. Istniało podejrzenie, że było to podpalenie.
- Pasłęccy policjanci szybko trafili na trop sprawcy - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Okazał się nim 19-letni Kamil B. Młodzieniec przyznał się do celowego zaprószenia ognia w stercie słomy. Wyjaśnił, że miała to być zemsta na firmie, która zwolniła z pracy jego matkę.
Kamil B. trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za niszczenie cudzej rzeczy. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
- Pasłęccy policjanci szybko trafili na trop sprawcy - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. - Okazał się nim 19-letni Kamil B. Młodzieniec przyznał się do celowego zaprószenia ognia w stercie słomy. Wyjaśnił, że miała to być zemsta na firmie, która zwolniła z pracy jego matkę.
Kamil B. trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za niszczenie cudzej rzeczy. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
A