Nietypowo, bo pobytem w szpitalu zakończyła się dla 31-letniego mężczyzny próba kradzieży samochodowego radioodtwarzacza. Kierowca, który pojechał za sprawcami najprawdopodobniej najechał lub potrącił 31-latka. Teraz jeden z nich odpowie za kradzież, natomiast kierowca może odpowiedzieć za spowodowanie wypadku. Okoliczności zdarzenia wyjaśni policyjne dochodzenie.
31-letni Maciej S. w sobotę (1 sierpnia) po południu trafił do mieszkania swojego znajomego na osiedlu Zawada. Miał uraz nogi oraz ogólne potłuczenia. Jego znajomy zadzwonił po policję. Gdy ta przyjechała na miejsce, mężczyzna opowiedział funkcjonariuszom o wypadku, do którego doszło w okolicach ulicy Niepodległości, a którego on jest ofiarą. Policjanci mieli jednak wrażenie, że mężczyzna nie chce powiedzieć całej prawdy. Na miejsce wezwano jeszcze jeden patrol tym razem z ruchu drogowego.
- Jak szybko ustalili policjanci, do wypadku doszło, ale...okazało się, że dwaj mężczyźni byli widziani przy jednym z zaparkowanych przed posesją samochodów na elbląskiej Kamionce – mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Tam, najprawdopodobniej usiłowali ukraść z auta samochodowy radioodtwarzacz. Swojego celu jednak nie osiągnęli, ponieważ zauważył i spłoszył ich właściciel pojazdu. Na jego widok dwaj mężczyźni 31- i 60-latek zaczęli pospiesznie oddalać się i w tym momencie jeden z nich odrzucił od siebie panel radioodtwarzacza, który wyjął wcześniej z samochodu.
- W pościg za nimi samochodem udał się syn właściciela pojazdu, myśląc, że oprócz radia coś jeszcze mogli zabrać z samochodu – kontynuuje sierżant Nowacki. - Wtedy najprawdopodobniej doszło do potrącenia lub najechania na jednego z oddalających się mężczyzn. Funkcjonariusze na miejscu sprawdzili trzeźwość kierowcy, jak i poszkodowanego. Kierowca był trzeźwy, natomiast 31-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Z urazem nogi oraz ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala.
Policyjne dochodzenie wyjaśni okoliczności całego zdarzenia. Za kradzież Kodeks Karny przewiduje karę do 5 lat więzienia.
- Jak szybko ustalili policjanci, do wypadku doszło, ale...okazało się, że dwaj mężczyźni byli widziani przy jednym z zaparkowanych przed posesją samochodów na elbląskiej Kamionce – mówi sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. - Tam, najprawdopodobniej usiłowali ukraść z auta samochodowy radioodtwarzacz. Swojego celu jednak nie osiągnęli, ponieważ zauważył i spłoszył ich właściciel pojazdu. Na jego widok dwaj mężczyźni 31- i 60-latek zaczęli pospiesznie oddalać się i w tym momencie jeden z nich odrzucił od siebie panel radioodtwarzacza, który wyjął wcześniej z samochodu.
- W pościg za nimi samochodem udał się syn właściciela pojazdu, myśląc, że oprócz radia coś jeszcze mogli zabrać z samochodu – kontynuuje sierżant Nowacki. - Wtedy najprawdopodobniej doszło do potrącenia lub najechania na jednego z oddalających się mężczyzn. Funkcjonariusze na miejscu sprawdzili trzeźwość kierowcy, jak i poszkodowanego. Kierowca był trzeźwy, natomiast 31-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Z urazem nogi oraz ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala.
Policyjne dochodzenie wyjaśni okoliczności całego zdarzenia. Za kradzież Kodeks Karny przewiduje karę do 5 lat więzienia.
oprac. A