
26-letni Daniel Z. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Prokurator postawił mu zarzut zabójstwa babci. Jutro (17 lutego) zostanie doprowadzony do sądu, który zdecyduje, czy mężczyzna zostanie umieszczony w tymczasowym areszcie czy w szpitalu psychiatrycznym. Za zbrodnię, której się dopuścił, może mu grozić dożywocie.
Do tragedii doszło wczoraj (15 lutego) przed godziną 11 w bloku przy ul. Jaśminowej w Elblągu. Policję zaalarmował sąsiad zmarłej kobiety. Mężczyzna najpierw usłyszał krzyki dobiegające zza ściany, a później wbiegł do mieszkania i dokonał makabrycznego odkrycia. 64-letnia kobieta nie dawała oznak życia, miała ranę ciętą szyi. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia. Niestety, lekarz stwierdził już tylko zgon.
Zaraz po zgłoszeniu na miejscu pojawili się policyjni technicy, prokurator i biegły z zakresu medycyny. W tym samym czasie policjanci operacyjni szukali 26-letniego mężczyzny, który był wnuczkiem zmarłej kobiety i z nią mieszkał. Po trzech godzinach pracy Daniel Z. został zatrzymany na osiedlu Zawada.
- Był zaskoczony, ale nie stawiał oporu. W rozmowie z policjantami był chaotyczny - informował Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Przyznał się do zabójstwa babki. Powiedział, że zrobił to z powodu „głosów, jakie słyszał w głowie". Jak ustalili wcześniej policjanci, leczył się psychiatrycznie. Był także karany za niszczenie mienia, bójki, kradzieże. Za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Jednak o tym, jaki zarzut usłyszy 26-latek zdecyduje prokurator po przesłuchaniu mężczyzny oraz po zapoznaniu się z wynikami sekcji zwłok ofiary. Sekcja zostanie przeprowadzona dziś (16 lutego).
- Mężczyzna został wczoraj przebadany przez lekarza, który orzekł, że może on przebywać w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Tam też oczekuje na decyzję prokuratora, co do zarzutu - mówi podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Aktualizacja: 26-letni Daniel Z. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Prokurator postawił mu zarzut zabójstwa babci. Jutro (17 lutego) Daniel Z. zostanie doprowadzony do sądu, który zdecyduje czy zostanie umieszczony w tymczasowym areszcie czy w szpitalu psychiatrycznym. Za zbrodnię, której się dopuścił, może mu grozić nawet dożywocie.
Zaraz po zgłoszeniu na miejscu pojawili się policyjni technicy, prokurator i biegły z zakresu medycyny. W tym samym czasie policjanci operacyjni szukali 26-letniego mężczyzny, który był wnuczkiem zmarłej kobiety i z nią mieszkał. Po trzech godzinach pracy Daniel Z. został zatrzymany na osiedlu Zawada.
- Był zaskoczony, ale nie stawiał oporu. W rozmowie z policjantami był chaotyczny - informował Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Przyznał się do zabójstwa babki. Powiedział, że zrobił to z powodu „głosów, jakie słyszał w głowie". Jak ustalili wcześniej policjanci, leczył się psychiatrycznie. Był także karany za niszczenie mienia, bójki, kradzieże. Za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Jednak o tym, jaki zarzut usłyszy 26-latek zdecyduje prokurator po przesłuchaniu mężczyzny oraz po zapoznaniu się z wynikami sekcji zwłok ofiary. Sekcja zostanie przeprowadzona dziś (16 lutego).
- Mężczyzna został wczoraj przebadany przez lekarza, który orzekł, że może on przebywać w Policyjnej Izbie Zatrzymań. Tam też oczekuje na decyzję prokuratora, co do zarzutu - mówi podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Aktualizacja: 26-letni Daniel Z. przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Prokurator postawił mu zarzut zabójstwa babci. Jutro (17 lutego) Daniel Z. zostanie doprowadzony do sądu, który zdecyduje czy zostanie umieszczony w tymczasowym areszcie czy w szpitalu psychiatrycznym. Za zbrodnię, której się dopuścił, może mu grozić nawet dożywocie.
A