
Policjanci ruchu drogowego zatrzymali w piątek mężczyznę, który jadąc na skradzionym rowerze uderzył w kiosk ruchu i stracił przytomność.
W piątek o godzinie 19.50 przy ulicy Płk. Dąbka (na wysokości targowiska miejskiego) policjanci z ruchu drogowego zauważyli nieprzytomnego mężczyznę, leżącego przy kiosku ruchu. Obok niego leżał rower. Mężczyzna był bez koszuli i kompletnie pijany. W pierwszej chwili funkcjonariusze pomyśleli, że uległ wypadkowi. Nie mylili się. Jadąc rowerem stracił nad nim kontrolę i uderzył w boks kiosku. Upadł na ziemię i tak leżał do przyjazdu radiowozu.
Po wylegitymowaniu okazało się, że to 24-letni Emil M. z podelbląskich Wiercin. Policjanci zabrali go do szpitala na badania. Okazało się, że nic mu nie jest, miał jednak blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjantom nie pasował roznegliżowany mężczyzna na miejskiej „damce”. Po sprawdzeniu u oficera dyżurnego okazało się, że godzinę wcześniej ten rower został skradziony z klatki schodowej przy ulicy Giermków. Zgłosiła to kobieta.
W rezultacie rower trafił do właściciela, a 24-latek do policyjnego aresztu. Odpowie teraz za kradzież i grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Po wylegitymowaniu okazało się, że to 24-letni Emil M. z podelbląskich Wiercin. Policjanci zabrali go do szpitala na badania. Okazało się, że nic mu nie jest, miał jednak blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjantom nie pasował roznegliżowany mężczyzna na miejskiej „damce”. Po sprawdzeniu u oficera dyżurnego okazało się, że godzinę wcześniej ten rower został skradziony z klatki schodowej przy ulicy Giermków. Zgłosiła to kobieta.
W rezultacie rower trafił do właściciela, a 24-latek do policyjnego aresztu. Odpowie teraz za kradzież i grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Redakcja