Do niechlubnego grona 12 zatrzymanych od początku maja na wodach Warmii i Mazur pijanych sterników dołączył 55-letni mieszkaniec Gdańska. Pływał po Zalewie Wiślanym mając ponad promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna przewoził na łodzi jedną osobę. Teraz odpowie przed sądem.
Wczoraj (21 sierpnia) około godziny 16 oficer dyżurny policji w Braniewie otrzymał zgłoszenie o tym, że na wodach Zalewu Wiślanego zatrzymano nietrzeźwego sternika. Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze, którzy potwierdzili informację.
Jak się później okazało, patrol Straży Granicznej przeprowadził kontrolę barki motorowej, którą Krzysztof S. pływał po Zalewie. Na łodzi, prócz sternika, znajdowała się jeszcze jedna osoba. Podczas kontroli strażnicy graniczni wyczuli od mężczyzny zapach alkoholu. By to potwierdzić zadzwonili do policjantów, którzy przebadali Krzysztofa S. policyjnym alkomatem. Wynik był jednoznaczny – mężczyzna usiadł za sterem mając ponad promil alkoholu w organizmie.
Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Mężczyźnie może grozić kara nawet 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata uprawnień do sterowania jednostkami pływającymi.
Jak się później okazało, patrol Straży Granicznej przeprowadził kontrolę barki motorowej, którą Krzysztof S. pływał po Zalewie. Na łodzi, prócz sternika, znajdowała się jeszcze jedna osoba. Podczas kontroli strażnicy graniczni wyczuli od mężczyzny zapach alkoholu. By to potwierdzić zadzwonili do policjantów, którzy przebadali Krzysztofa S. policyjnym alkomatem. Wynik był jednoznaczny – mężczyzna usiadł za sterem mając ponad promil alkoholu w organizmie.
Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Mężczyźnie może grozić kara nawet 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata uprawnień do sterowania jednostkami pływającymi.
KWP w Olsztynie