Pies pilnuje domu wzorowo, ale i kot bywa nieocenionym stróżem. Przekonał się o tym 51-letni Mirosław Ł., który chciał okraść jeden z domów przy ul. Królewieckiej. Wszedł do środka przez uchylone okno i wszystko szło gładko do czasu, gdy nadepnął na śpiącego na podłodze kota. Hałas usłyszeli sąsiedzi, którzy zatrzymali włamywacza i wezwali policyjny patrol.
Wczoraj (5 lipca) o godz. drugiej w nocy policjanci interweniowali przy ul. Królewieckiej. Jak się okazało, czujny sąsiad zatrzymał włamywacza. 51-letni Mirosław Ł. został zatrzymany podczas ucieczki z domu, do którego wcześniej wszedł przez uchylone okno. Miał pecha, bo nadepnął na leżącego pod oknem kota, który obudził zarówno mieszkańców, jak i zwrócił uwagę siedzącego na swojej posesji sąsiada. Włamywacz nie zdążył nic ukraść i od razu podjął próbę ucieczki. W trakcie przesłuchania nie przyznał się do winy. Stanie jednak przed sądem. Przestępstwo kradzieży z włamaniem zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.
asp. Katarzyna Trochimczuk, Zespół Prasowy KMP w Elblągu