Dziś (8 sierpnia) ma zapaść wyrok w sprawie Tomasza M. oskarżonego o śmiertelne pobicie półtorarocznego Szymonka. Dziś również początek końca procesu tzw. gangu "Kulawego".
Prokurator utrzymuje, że Tomasz M. zadał dziecku śmiertelny cios pięścią i domaga się dla niego kary 8 lat więzienia. Sam oskarżony twierdzi, że to był nieszczęśliwy wypadek - Szymonka nie uderzył, a przewrócił się z nim na podłogę i podparł ręką na małym ciałku. Jego obrońca, mecenas Stanisław Borzdyński oświadczył, że jego klient powinien odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Chce podtrzymania poprzedniego wyroku, czyli 2 lat pozbawienia wolności. Dziś (8 sierpnia) sędzia Piotr Żywicki ogłosi wyrok w tej sprawie.
Dziś również rozpoczynają się mowy końcowe w długim i kosztownym procesie tzw. gangu "Kulawego". Od blisko pięciu lat przed elbląskim Sądem Okręgowym toczy się ta sprawa. Na ławie oskarżonych zasiada kilkanaście osób, w tym domniemany szef grupy Jan R. Zdaniem prokuratury, gang Jana R. to jedna z najgroźniejszych w Polsce tzw. zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym. Gang działał w północnej Polsce, Niemczech, Holandii i Skandynawii. Objęci aktem oskarżenia członkowie grupy odpowiadają m.in. za wielomilionowy przemyt papierosów i alkoholu, wyłudzenia kredytów i odszkodowań z firm ubezpieczeniowych, a także zabójstwo dwóch szczecińskich biznesmenów w 2003 r. Ich ciał do dziś nie odnaleziono.
Dziś również rozpoczynają się mowy końcowe w długim i kosztownym procesie tzw. gangu "Kulawego". Od blisko pięciu lat przed elbląskim Sądem Okręgowym toczy się ta sprawa. Na ławie oskarżonych zasiada kilkanaście osób, w tym domniemany szef grupy Jan R. Zdaniem prokuratury, gang Jana R. to jedna z najgroźniejszych w Polsce tzw. zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym. Gang działał w północnej Polsce, Niemczech, Holandii i Skandynawii. Objęci aktem oskarżenia członkowie grupy odpowiadają m.in. za wielomilionowy przemyt papierosów i alkoholu, wyłudzenia kredytów i odszkodowań z firm ubezpieczeniowych, a także zabójstwo dwóch szczecińskich biznesmenów w 2003 r. Ich ciał do dziś nie odnaleziono.
A