Były już ostródzki adwokat, 67-letni Andrzej S., sam teraz potrzebuje adwokata. Gdańska prokuratura oskarża go bowiem o popełnienie przestępstwa płatnej protekcji i oszustwa. Mecenas miał przyjąć od swojego klienta 30 tys. zł na poczet pomyślnego "załatwienia" sprawy w Sądzie Okręgowym w Elblągu. Z ustaleń śledczych wynika, że pieniądze trafiły, owszem, ale na prywatne konto oraz do sejfu nieuczciwego adwokata. Ta operacja będzie go teraz drogo kosztowała. W więzieniu może spędzić nawet 8 lat.
Prokurator Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku skierował do Sądu Rejonowego w Ostródzie akt oskarżenia, przeciwko 67-letniemu Andrzejowi S., byłemu adwokatowi z Ostródy, oskarżonemu o popełnienie jesienią 2016 roku przestępstwa płatnej protekcji i oszustwa.
Śledczy ustalili, że adwokat powoływał się na wpływy w Sądzie Okręgowym w Elblągu i obiecał swojemu klientowi uzyskania korzystnego rozstrzygnięcia w rozprawie cywilnej za 30 tys. zł. Zapewniał, że przekaże te pieniądze sędziemu i ławnikom Sądu Okręgowego.
- W śledztwie zastosowano kontrolowane wręczenie korzyści majątkowej - wyjaśnia prokurator Olimpia Gapanowicz, naczelnik Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Gdańsku. - W rezultacie wykonanych czynności ustalono, że oskarżony adwokat po przyjęciu pieniędzy od pokrzywdzonego klienta, nie podjął żadnych działań zmierzających do ich przekazania komukolwiek, a w szczególności sędziom lub pracownikom Sądu Okręgowego w Elblągu.
Z przyjętych od klienta 30 tys. zł, kwotę 9 tys. zł wpłacił na własny rachunek bankowy, 19 tys. 600 zł umieścił w sejfie swojej kancelarii adwokackiej, zaś pozostałe 1 tys. 400 zł wydał na potrzeby własne.
W stosunku do adwokata, pierwotnie zostało zastosowane tymczasowe aresztowanie, które zostało uchylone i zamienione na poręczenie majątkowe w wysokości 100.000,00 złotych. Okręgowa Rada Adwokacka w Olsztynie, skreśliła oskarżonego z listy adwokatów.
Andrzejowi S. grozi kara pozbawienia wolności do lat 8, kara grzywny, a także przepadek równowartości nielegalnie osiągniętej korzyści majątkowej. Na poczet kar finansowych na nieruchomości oskarżonego ustanowiono hipotekę przymusową do kwoty 31 tys. 400 zł.
Śledczy ustalili, że adwokat powoływał się na wpływy w Sądzie Okręgowym w Elblągu i obiecał swojemu klientowi uzyskania korzystnego rozstrzygnięcia w rozprawie cywilnej za 30 tys. zł. Zapewniał, że przekaże te pieniądze sędziemu i ławnikom Sądu Okręgowego.
- W śledztwie zastosowano kontrolowane wręczenie korzyści majątkowej - wyjaśnia prokurator Olimpia Gapanowicz, naczelnik Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Gdańsku. - W rezultacie wykonanych czynności ustalono, że oskarżony adwokat po przyjęciu pieniędzy od pokrzywdzonego klienta, nie podjął żadnych działań zmierzających do ich przekazania komukolwiek, a w szczególności sędziom lub pracownikom Sądu Okręgowego w Elblągu.
Z przyjętych od klienta 30 tys. zł, kwotę 9 tys. zł wpłacił na własny rachunek bankowy, 19 tys. 600 zł umieścił w sejfie swojej kancelarii adwokackiej, zaś pozostałe 1 tys. 400 zł wydał na potrzeby własne.
W stosunku do adwokata, pierwotnie zostało zastosowane tymczasowe aresztowanie, które zostało uchylone i zamienione na poręczenie majątkowe w wysokości 100.000,00 złotych. Okręgowa Rada Adwokacka w Olsztynie, skreśliła oskarżonego z listy adwokatów.
Andrzejowi S. grozi kara pozbawienia wolności do lat 8, kara grzywny, a także przepadek równowartości nielegalnie osiągniętej korzyści majątkowej. Na poczet kar finansowych na nieruchomości oskarżonego ustanowiono hipotekę przymusową do kwoty 31 tys. 400 zł.
A