
Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą zatrzymali w Elblągu dyrektora oddziału jednego z renomowanych banków w Polsce, który jest podejrzany o przywłaszczenie dużej sumy pieniędzy z konta klientki. Mężczyzna mógł wyprowadzić nawet 700 tys. zł na własne rachunki.
Policjanci zabezpieczyli 34 tys. zł w gotówce, dokumentacje bankową, samochód i sprzęt elektroniczny podejrzanego, wszystko o wartości 130 tys. zł.
W poniedziałek 22 kwietnia do policyjnego aresztu trafił 36-letni Arkadiusz S. Mężczyzna został zatrzymany w miejscu pracy. Funkcjonariusze ustalili, że jako dyrektor regionalny jednego z banków w Elblągu miał przywłaszczać pieniądze z konta klientki. Proceder mógł trwać od 2010 roku. Podejrzany miał wypłacać pieniądze i lokować je na swoich kontach. Należały one do elblążanki, która była wieloletnim klientem placówki.
Dzięki współpracy z wydziałem kontroli banku śledczy ustalili, że mogło to być nawet 700 tys. zł, a właścicielka konta nie miała świadomości, że jest sukcesywnie okradana. Działo się to dlatego, że była obsługiwana przez samego dyrektora. Policjanci zabezpieczyli opla insignię podejrzanego, w którym znaleźli 34 tys. zł w gotówce, laptop, aparat cyfrowy i ekskluzywny zegarek, wszystko o wartości 130 tys. zł. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Pieniądze wydawał na własne potrzeby i rodziny. Stwierdził również, że pożyczał je znajomym.
Arkadiusz S. odpowie za przywłaszczenie co najmniej 700 tys. zł. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Jest objęty policyjnym dozorem i zakazem opuszczania kraju. Policjanci sprawdzają, czy 36-latek w ten sam sposób nie przywłaszczył pieniędzy innych klientów banku.
W poniedziałek 22 kwietnia do policyjnego aresztu trafił 36-letni Arkadiusz S. Mężczyzna został zatrzymany w miejscu pracy. Funkcjonariusze ustalili, że jako dyrektor regionalny jednego z banków w Elblągu miał przywłaszczać pieniądze z konta klientki. Proceder mógł trwać od 2010 roku. Podejrzany miał wypłacać pieniądze i lokować je na swoich kontach. Należały one do elblążanki, która była wieloletnim klientem placówki.
Dzięki współpracy z wydziałem kontroli banku śledczy ustalili, że mogło to być nawet 700 tys. zł, a właścicielka konta nie miała świadomości, że jest sukcesywnie okradana. Działo się to dlatego, że była obsługiwana przez samego dyrektora. Policjanci zabezpieczyli opla insignię podejrzanego, w którym znaleźli 34 tys. zł w gotówce, laptop, aparat cyfrowy i ekskluzywny zegarek, wszystko o wartości 130 tys. zł. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Pieniądze wydawał na własne potrzeby i rodziny. Stwierdził również, że pożyczał je znajomym.
Arkadiusz S. odpowie za przywłaszczenie co najmniej 700 tys. zł. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Jest objęty policyjnym dozorem i zakazem opuszczania kraju. Policjanci sprawdzają, czy 36-latek w ten sam sposób nie przywłaszczył pieniędzy innych klientów banku.
Jakub Sawicki, KMP Elbląg