Wczoraj (6 stycznia) po godzinie 20 policjanci otrzymali zgłoszenie o agresywnym, pijanym mężczyźnie, który kopał w drzwi kolektury LOTTO. Stawiał też opór interweniującym funkcjonariuszom. Ostatecznie ci założyli mu kajdanki i przewieźli do policyjnego aresztu.
Była godzina 20.10, gdy dyżurny elbląskiej komendy odebrał zgłoszenie o agresywnym, pijanym mężczyźnie kopiącym w drzwi kolektury totolotka. Zdarzenie rozgrywało się w okolicach elbląskiego dworca PKS. Na miejsce natychmiast został wysłany patrol, który zatrzymał agresora. Okazał się nim 54-letni Jan R.
- Mężczyzna próbował być również agresywny wobec interweniujących policjantów – informuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. – Ostatecznie funkcjonariusze założyli mu kajdanki i przewieźli do komendy. Gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut zniszczenia mienia.
- 54-latek nie tłumaczył się ze swojego zachowania, oświadczył tylko, że jego główną jego przyczyną był wypity wcześniej alkohol – dodaje sierżant Nowacki. Teraz za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem. Za zniszczenie mienia Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
- Mężczyzna próbował być również agresywny wobec interweniujących policjantów – informuje sierż. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu. – Ostatecznie funkcjonariusze założyli mu kajdanki i przewieźli do komendy. Gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut zniszczenia mienia.
- 54-latek nie tłumaczył się ze swojego zachowania, oświadczył tylko, że jego główną jego przyczyną był wypity wcześniej alkohol – dodaje sierżant Nowacki. Teraz za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem. Za zniszczenie mienia Kodeks Karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
oprac. A