
24-letni Tomasz M. oskarżony o śmiertelne pobicie półtorarocznego Szymonka został zatrzymany przez policjantów na terenie Niemiec. Trwa procedura związana z przekazaniem mężczyzny stronie polskiej. Gdy to nastąpi bez przeszkód będzie mógł ruszyć proces przed elbląskim sądem.
Przypomnijmy: Półtoraroczny Szymonek zmarł 29 grudnia 2008 r. w mieszkaniu przy ul. Nowowiejskiej. Według biegłych, przyczyną śmierci dziecka była ostra niewydolność krążenia, która wystąpiła na skutek krwotoku do jamy brzusznej z uszkodzonej wątroby oraz stłuczenie serca. Nie potrafili jednak z całą pewnością określić mechanizmu powstania tych obrażeń. Za najbardziej prawdopodobną wersję przyjęli co prawda uderzenie pięścią lub nogą w dolną część klatki piersiowej malucha, ale nie wykluczyli, że obrażenia powstały na skutek przewrócenia się na dziecko osoby dorosłej. A taką wersję wydarzeń przedstawił oskarżony.
Tomasz M. został uznany winnym nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka i sąd wymierzył mu karę dwóch lat więzienia. Po ogłoszeniu wyroku (28 grudnia 2009 r.) areszt wobec mężczyzny został uchylony i wyszedł on na wolność.
Odwołanie od wyroku złożyła elbląska prokuratura. Sąd Apelacyjny w Gdańsku nakazał ponowne rozpoczęcie procesu.
Tomasz M. objęty był od czerwca tego roku dozorem policyjnym, na co złożył zażalenie. Sąd Apelacyjny utrzymał jednak w mocy tę decyzję. Mężczyzny obowiązywał również zakaz opuszczania kraju (wspominał wcześniej, że zamierza podjąć pracę za granicą).
Ponowny proces miał rozpocząć się w sierpniu tego roku. Nie stawił się jednak oskarżony. Sędzia Piotr Żywicki podjął decyzję o aresztowaniu Tomasza M. Nie udało się jednak ustalić miejsca jego pobytu. Sam oskarżony wysłał pismo, w którym wyjaśniał, że nie stawił się na pierwszą rozprawę, bo…zaspał. Jego poszukiwania nie przyniosły rezultatu. W związku z podejrzeniem, że Tomasz M. może przebywać za granicą wydany został za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
- Najpierw musi zostać wysłuchany Tomasz M., a później można przejść do przesłuchiwania świadków. Nie możemy zacząć od środka, bo byłoby to niezgodne z procedurą karną – wyjaśniał sędzia Piotr Żywicki.
Tomasza M. udało się zatrzymać na terenie Niemiec.
- Mężczyzna został ujęty i trwa procedura sprowadzenia go do Polski – mówi sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. – Po jego sprowadzeniu proces będzie mógł rozpocząć się bez przeszkód. Na razie nie ma wyznaczonego terminu rozprawy.
Tomasz M. został uznany winnym nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka i sąd wymierzył mu karę dwóch lat więzienia. Po ogłoszeniu wyroku (28 grudnia 2009 r.) areszt wobec mężczyzny został uchylony i wyszedł on na wolność.
Odwołanie od wyroku złożyła elbląska prokuratura. Sąd Apelacyjny w Gdańsku nakazał ponowne rozpoczęcie procesu.
Tomasz M. objęty był od czerwca tego roku dozorem policyjnym, na co złożył zażalenie. Sąd Apelacyjny utrzymał jednak w mocy tę decyzję. Mężczyzny obowiązywał również zakaz opuszczania kraju (wspominał wcześniej, że zamierza podjąć pracę za granicą).
Ponowny proces miał rozpocząć się w sierpniu tego roku. Nie stawił się jednak oskarżony. Sędzia Piotr Żywicki podjął decyzję o aresztowaniu Tomasza M. Nie udało się jednak ustalić miejsca jego pobytu. Sam oskarżony wysłał pismo, w którym wyjaśniał, że nie stawił się na pierwszą rozprawę, bo…zaspał. Jego poszukiwania nie przyniosły rezultatu. W związku z podejrzeniem, że Tomasz M. może przebywać za granicą wydany został za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
- Najpierw musi zostać wysłuchany Tomasz M., a później można przejść do przesłuchiwania świadków. Nie możemy zacząć od środka, bo byłoby to niezgodne z procedurą karną – wyjaśniał sędzia Piotr Żywicki.
Tomasza M. udało się zatrzymać na terenie Niemiec.
- Mężczyzna został ujęty i trwa procedura sprowadzenia go do Polski – mówi sędzia Dorota Zientara, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu. – Po jego sprowadzeniu proces będzie mógł rozpocząć się bez przeszkód. Na razie nie ma wyznaczonego terminu rozprawy.
A