UWAGA!

Odpadły z Pucharu, ale walczyły ambitnie

 Elbląg, Odpadły z Pucharu, ale walczyły ambitnie
fot. Anna Dembińska

Siatkarki Orła Elbląg przegrały pojedynek z I-ligową drużyną Murowana Goślina 0:3 i tym samym odpadły z Pucharu Polski. Faworytem spotkania były oczywiście przyjezdne, jednak podopieczne Andrzeja Jewniewicza zagrały niezłe spotkanie, co dobrze wróży na nadchodzący sezon. Zobacz zdjęcia.

Siatkarki II-ligowego Orzeł Elbląg podeszły do spotkania bardzo zmotywowane i już od pierwszego gwizdka widać było, że nie przestraszyły się wyżej notowanego przeciwnika i będą starały się walczyć z nim jak równy z równym. Momentami na parkiecie nie było widać różnicy klas, a jedynie różnice wzrostu u zawodniczek. Spotkanie to było dobrym sprawdzianem przed sobotnią inauguracją rozgrywek o mistrzostwo II ligi.
      
       Gospodynie bardzo dobrze rozpoczęły mecz. Z dobrej strony pokazała się Ewelina Frąszczak, która zdobywając trzy punkty pod rząd wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 4:3. Jednak w grze elblążanek pojawiło się kilka błędów, rywalki szybko odrobiły straty i powoli powiększały przewagę. Przy stanie 14:9 dla Murowanej Gośliny wydawać się mogło, że elblążankom ciężko będzie odrobić straty. Jednak przy zagrywce Adrianny Sosnowskiej udało się odrobić kilka punktów. W dalszej części spotkania gra toczyła się niemal punkt za punkt, jednak to przyjezdne utrzymywały trzypunktowe prowadzenie (20:17; 22:19). Gospodynie starały się gonić wynik, grały bardzo dobrze w obronie, starały podbijać się nawet bardzo trudne piłki, nieźle grały blokiem, pięknym przysłowiowym „gwoździem” popisała się Izabela Cieżyńska. Jednak to nie wystarczyło na bardziej doświadczone zawodniczki z Murowanej, które wygrały pierwszą partię 25:20.
       Początek drugiej partii był bardzo wyrównany. Gospodyniom, podobnie jak w pierwszy secie, udało się wyjść na prowadzenie (5:3). Jednak rywalki zaczęły grać nieźle blokiem, popisały się kilkoma mocnymi atakami i przewaga znów była po ich stronie (11:7). Po przerwie zarządzonej na prośbę trenera Jewniewicza obraz gry się zbytnio nie zmienił. Zawodniczki z Murowanej Gosliny grały dobrze w ataku, udało im się zdobyć kilka punktów z serwisu. Gdy dwa punkty pod rząd zdobyła Iza Wąsik i kolejny błąd popełniły rywalki, różnica punktowa zmalała do czterech (17:21). Przewaga wydawać by się mogła do odrobienia, niestety przyjezdne były mocniejsze i wygrały tego seta 25:19.
       Trzecia i zarazem ostatnia partia miała wyrównany początek. Z niezłej strony pokazała się Izabela Cieżyńska, która kiwając zdobyła punkt, a chwilę później zdobyła dwa kolejne bezpośrednio z zagrywki (4:4). W dalszej części spotkania punkty padały seriami. Najpierw kilka pod rząd zdobyły zawodniczki z Murowanej Gośliny, ale chwile później elblążanki odwdzięczyły im się tym samym i po pięknej obronie Moniki Tchórzewskiej i Adrianny Sosnowskiej doprowadziły do wyrównania po 13. Kolejna seria ze strony przyjezdnych spowodowała, że tablica wskazywała pięć punktów różnicy (18:13). Ale gospodynie walczyły dalej i po dwubloku Eweliny Frąszczak i Elizy Białczak oraz atakach Moniki Jabłońskiej i Adrianny Sosnowskiej było 18:16. W tym momencie trener przyjezdnych, po raz pierwszy w tym spotkaniu, poprosił o czas. Przerwa dobrze wpłynęła na rywalki, które do końca meczu pozwoliły elblążankom zdobyć tylko dwa punkty i ustaliły wynik ostatniej partii na 25:18.
      

 


       Powiedzieli po spotkaniu:
      

       Aleksander Klimczyk (trener Murowanej Gośliny) - L'eclerc zagrał bardzo dobrze, sprawił nam dużo kłopotów. My jesteśmy drużyną, która się odbudowuje i to był nasz pierwszy mecz w tym składzie. Wróżę, że L'eclerc będzie wysoko w tabeli.
       Andrzej Jewniewicz (trener Orła) – Mecz traktowałem jako próbę przed rozpoczęciem rozgrywek ligowych. Do meczu nie mogła przystąpić Aleksandra Goździewicz, która złapała kontuzję, Monika Jabłońska i Monika Tchórzewska grały po chorobie i trudno było powiedzieć jak my zagramy w tym spotkaniu. Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodniczek, z tego, że się nie poddały, że nie był to mecz do 10 czy 11 punktów. Było kilka bardzo fajnych akcji z naszej strony, kilka bardzo trudnych obron. Dziewczyny pokazały charakter. Poza tym bardzo mnie cieszy też to, że udało nam się ten mecz rozegrać w tej hali, dzięki pomocy wielu ludzi, którym należą się ogromne podziękowania. Cieszy też, że na mecz przyszło sporo ludzi i to, że nie byli oni zdegustowani tym, że przegrywamy mecz, tylko wspierali dziewczyny swoim dopingiem.
      
       Orzeł Elbląg
 - KS Murowana Goślina
 0:3 (20:25, 19:25, 18:25)
      
       Orzeł Elbląg: Białczak, Korczak, Jabłońska, Frąszczak, Cieżyńska, Sosnowska, Tchórzewska, Bąk, Wąsik, Miklasińska, Korzeniewska, Fota.
       Murowana Goślina: Trojan, Gajewska, Hepburn, Strządała, Sikora, Wałęsiak, Hatala, Lech, Wyrwa.
      
       W sobotę 13 października o godz. 17 elblążanki zagrają pierwszy mecz w tym sezonie, a ich przeciwnikiem będzie Energetyk Poznań. Spotkanie odbędzie się w hali przy Gimnazjum nr 9.
      

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama