UWAGA!

Młodzi z Elbląga na tropie przygody

 Elbląg, Stanisław Posmyk (pierwszy z prawej), Marek Przeworski, nieco z tyłu - Michał Kankowski
Stanisław Posmyk (pierwszy z prawej), Marek Przeworski, nieco z tyłu - Michał Kankowski (fot. nadesłane)

I jeden gdańszczanin, który razem z nimi tworzy trio, które będzie musiało przemierzyć trasę z Berlina do Paryża. Bez gotówki, bez kart, bez telefonów. Zamiast nich – puszki napoju energetycznego, który ma być walutą. Stanisław Posmyk, Marek Przeworski i Michał Kankowski w taką podróż ruszą 12 kwietnia.

Stanisław Posmyk to student informatyki, a także, jak sam siebie opisuje, "zapalony podróżnik, entuzjasta fotografii, eksbarman i niedoszły inżynier". Marek Przeworski studiuje socjologię i wychowanie fizyczne, lubi windsurfing, żeglarstwo i podróże. Obaj pochodzą z Elbląga, ale teraz mieszkają w Trójmieście. Michał Kankowski to gdańszczanin i student zarządzania, przez ostatnie dwa lata podróżował po Europie i Azji, lubi sport i nowe przygody. Razem tworzą drużynę Adventure Time w międzynarodowym konkursie podróżniczym "Red Bull – Can you make it?". Są jedną ze 165 drużyn studenckich z 50 krajów całego świata, jedną z trzech reprezentujących Polskę.
       - Kiedy dowiedziałem się o konkursie i opublikowałem informację o poszukiwaniu ekipy, po chwili zgłosił się Marek, z pretensją - "Stachu, a ja?!". Z Markiem znamy się z od długiego czasu, kiedyś chodziliśmy do jednego technikum i przeżyliśmy już niejedną przygodę. Jednak potrzebowaliśmy jeszcze jednej osoby, aby stworzyć nasz wymarzony "Dream Team". Tak znaleźliśmy Michała, który z zapałem do podróży i masą dobrych pomysłów dopełnił drużynę, którą nazwaliśmy "Adventure Time!" - wyjaśnia Stanisław Posmyk. - Następnym krokiem było nakręcenie minutowego filmiku, który można zobaczyć na naszym profilu konkursowym. Dzięki niemu udało nam się zająć pierwsze miejsce w Polsce w fazie klasyfikacji. Do takiej podróży, jeśli ktoś nie chce jechać, ciężko kogokolwiek namówić. Żeby "przyrządzić" dobrą drużynę potrzeba szczyptę szaleństwa, łyżkę odwagi, a to wszystko uzupełnić pozytywną energią i powiedzieć sobie, że pora na przygodę.
       Przez siedem dni będą przemierzać Europę, zaczną w Berlinie, a ich punktem docelowym będzie Paryż. Bez pieniędzy, bez kart do bankomatu, bez telefonów – ich jedyną walutą będą puszki napoju energetycznego. Co istotne na start dostaną tylko jedną zgrzewkę (24 sztuki), więcej zdobędą w tzw. checkpointach. To tam będą na nich czekały zadania, za które otrzymają kolejne puszki.
       - Podróżując w trójkę po Europie jesteśmy zdani tylko na siebie i wydarzyć może się dosłownie wszystko. Jednak w wypadku krytycznych sytuacji mamy za sobą cały sztab ludzi, którzy przez 24 godziny obserwują nasze ruchy. Tak naprawdę nie wiemy dokładnie, z jakimi zadaniami będziemy musieli się zmierzyć, co budzi w nas zamiast obaw jeszcze większą ekscytację – opowiada Stanisław Posmyk.
       Punkty dostaną również za inne przygody oraz działania w mediach społecznościowych.
       Wszyscy, którzy chcą śledzić poczynania młodych podróżników mogą to zrobić zarówno na stronie projektu, jak i na facebooku.
mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama