Jak Komitet Powiatowy PZPR w Elblągu „pracował” z organizacjami partyjnymi w spółdzielniach produkcyjnych powiatu elbląskiego w ocenie wojewódzkiej organizacji partyjnej jesienią 1953 roku.
23 października 1953 r. praca Komitetu Powiatowego PZPR w Elblągu z organizacjami partyjnymi w spółdzielniach produkcyjnych powiatu elbląskiego była omawiana przez Egzekutywę Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku. Sprawozdanie z pracy Komitetu Powiatowego PZPR w Elblągu z organizacjami partyjnymi w spółdzielniach produkcyjnych zreferował Marian Szczebura – I Sekretarz KP PZPR w Elblągu. Generalnie ocena działań powiatowej organizacji partyjnej w Elblągu w tym zakresie przez wojewódzkie władze partyjne wypadła bardzo słabo. Stwierdzano m.in. bardzo niski poziom pracy organizacji partyjnych w spółdzielniach produkcyjnych. Postulowano wzmacnianie już istniejących spółdzielni produkcyjnych. Przedstawiciele KP PZPR w Elblągu tłumacząc się „na dywaniku” w Gdańsku podkreślali, że otrzymali niewielką pomoc z Wydziału Rolnego oraz Wydziału Propagandy KW. Powołując się na przykład Jegłownika i Łęcza zauważano niewielką liczbę chłopów w partii i jeszcze mniejszą liczbę „partyjnych” chłopów w spółdzielniach. Rzecz jasna – dla wojewódzkiej i powiatowej organizacji partyjnej nie mógł być to powód do dumy. Wojewódzkie władze partyjne podkreślały, że Komitet Powiatowy PZPR w Elblągu nie pomógł KG /Komitetom Gminnym/ i POP /Podstawowym Organizacjom Partyjnym/ zorganizować pracy z agitatorami w spółdzielniach produkcyjnych. Zauważano jednocześnie, że wnioski podejmowane przez Egzekutywę KP Elbląg w sprawie pracy w spółdzielniach produkcyjnych były przyjmowane tylko dla formalności, gdyż w rzeczywistości ich nie realizowano. Nie do zaakceptowania dla członków Egzekutywy KW PZPR w Gdańsku był fakt, że na terenie pow. Elbląg najwięcej w województwie towarzyszy pozostawało poza spółdzielniami produkcyjnymi. Domagano się podjęcia przez powiatową instancję partyjną natychmiastowych działań naprawczych w tym zakresie.
Praca organizacji partyjnych zależy od poziomu i pracy Sekretarza POP – a poziom ich jest o wiele niedostateczny
W odpowiedzi na pytania tow. tow.: Huczka, Szulca, Kościowej i tow. Trusza (I Sekretarza KW PZPR w Gdańsku) – tow. Szczebura wyjaśnia: ponieważ praca organizacji partyjnych zależy od poziomu i pracy Sekretarza POP – a poziom ich jest o wiele niedostateczny - nastawiliśmy się głównie na polepszenie pracy z nimi i w związku z tym postanowiliśmy organizować co dwa tygodnie narady z Sekretarzami POP z poszczególnych odcinków. Ponadto KP postanowił zobowiązać do pracy z poszczególnymi POP i KG pracowników aparatu partyjnego i członków instancji powiatowej.
Przede wszystkim staramy się umocnić POP w istniejących już spółdzielniach i tą drogą wzmacniać same spółdzielnie
Dotychczas mało pracowaliśmy nad rozwojem spółdzielczości produkcyjnej. W powiecie Elbląg jest 6 komitetów założycielskich. Do pracy z nimi skierowaliśmy aktyw posiadający doświadczenie z budowy spółdzielni, jak np. tow. Dądelski – przewodniczący Spółdzielni Produkcyjnej w Nogatowie. Przede wszystkim staramy się umocnić POP w istniejących już spółdzielniach i tą drogą wzmacniać same spółdzielnie i ich oddziaływanie na otoczenie – podkreślał tow. Szczebura
Pomocy ze strony Wydziału Rolnego oraz Wydz. Propagandy KW otrzymaliśmy niewiele
- Podane w materiale cyfry odnośnie wzrostu wydajności w gospodarce indywidualnej, państwowej i spółdzielczej – są to cyfry uzyskane przy obliczaniu przeciętnych wyników. Jak kształtowało się latami nie mogę powiedzieć , ponieważ nie znam jeszcze na tyle powiatu elbląskiego. Pomocy ze strony Wydziału Rolnego oraz Wydz. Propagandy KW otrzymaliśmy niewiele. Trochę pomogli nam instruktorzy Wydziału Organizacyjnego tow. Pietrasik i Rychcik. Bardzo cenne byłoby dla nas udzielenie pomocy w przeanalizowaniu pracy na poszczególnych odcinkach i uogólnieniu doświadczeń i wniosków dla całokształtu pracy kierownictwa – stwierdzał ten sam mówca.
W Jegłowniku na ogółem około 50 towarzyszy jest tylko 9-ciu chłopów w tym tylko 4-ech jest członkami spółdzielni. W Łęczu na 3 członków Partii żaden nie należy do spółdzielni
- Jest wiele spółdzielni produkcyjnych, w skład których nie wchodzą członkowie Partii, gospodarujący w tych samych gromadach. W Jegłowniku na ogółem około 50 towarzyszy jest tylko 9-ciu chłopów /reszta – to pracownicy GRN, GS, Posterunku MO, Stacji Pomp itd./ w tym tylko 4-ech jest członkami spółdzielni. W Łęczu na 3 członków Partii żaden nie należy do spółdzielni. Nie potrafiliśmy przed towarzyszami tymi odpowiednio postawić tej sprawy. Prócz dawania wytycznych Komitetom Gminnym i Sekretarzom POP, w jaki sposób winni przekonywać tow. o słuszności wstąpienia do spółdzielni i jak rozliczyć się z nimi – nie zapracowaliśmy nad tym należycie – stwierdzał samokrytycznie mówca.
Komitet Powiatowy nie pomógł KG i POP zorganizować pracy z agitatorami
- Pracę agitatorów analizowaliśmy na Egzekutywie KP 3 tygodnie temu. Okazało się, że Komitet Powiatowy nie pomógł KG i POP zorganizować pracy z agitatorami, za agitatorów w terenie uważano tych, którzy lepiej pracowali, ale nie zatwierdzano ich na agitatorów i właściwie podawane dane były to dane fikcyjne. Agitatorom nie zlecono żadnych specjalnych zadań, nie przeprowadzano z nimi narad i seminariów. Obecnie KP zajął się bardziej tym odcinkiem. Nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy instruktorzy Wydziału Propagandy KP byli w lipcu rzeczywiście 2 dni w terenie, czy też dłużej. W tym czasie w KP nie było Sekretarza Propagandy, jeden instruktor był na urlopie, i w wydziale pozostał tylko kierownik i instruktor. Ewidencja wyjazdów w teren nie była prowadzona należycie a ttow. tłumaczą się, że wyjeżdżali w teren nie biorąc delegacji. Ustaliliśmy, że instruktorzy winni przebywać w terenie dłuższy czas. Uchwałę w sprawie Sekretarza KG- Baranowskiego podjęliśmy 14 dni temu. Staraliśmy się jeszcze otoczyć go opieką, lecz widać, że z niego pociechy już nie będzie. Nie został z miejsca zdjęty ze stanowiska, ponieważ nie było go kim zastąpić – podkreślał I-szy Sekretarz KP PZPR w Elblągu,
Wnioski podejmowane przez Egzekutywę KP Elbląg w sprawie pracy w spółdzielniach produkcyjnych były przyjmowane tylko dla formalności, gdyż w rzeczywistości nie realizowano ich
W materiale jest niepokojące sformułowanie / nie wiem na ile odpowiada ono prawdzie/, że wnioski podejmowane przez Egzekutywę KP Elbląg w sprawie pracy w spółdzielniach produkcyjnych były przyjmowane tylko dla formalności, gdyż w rzeczywistości nie realizowano ich. Każe to wnioskować o braku politycznego kierownictwa nad pracą spółdzielni produkcyjnych. Nad faktem tym nie można przejść do porządku dziennego i aby stan ten się nie powtórzył, należy wskazać we wnioskach na drogi przezwyciężenia tych braków w pracy z KP. Trzeba również podkreślić we wnioskach konieczność lepszej pracy KG z POP w spółdzielniach produkcyjnych - w związku ze stwierdzeniem, że KG były od nich dotychczas oderwane – mówił tow. Stanisław Szulc – członek Egzekutywy KW PZPR w Gdańsku
W gromadzie Kamiennik Wielki gm. Pomorska Wieś jest członek Partii pełniący funkcję sołtysa i przewodniczącego spółdzielni produkcyjnej, który dopuścił się szeregu wykroczeń i nadużyć. KP i KG nie wyciągnęły w stosunku do niego żadnych wniosków
- Trzeba widzieć formy działalności wroga, by móc się z nimi rozprawić. O braku rozeznania sytuacji przez KP świadczy m.in. fakt, że w gromadzie Kamiennik Wielki gm. Pomorska Wieś jest członek Partii pełniący funkcję sołtysa i przewodniczącego spółdzielni produkcyjnej, który dopuścił się szeregu wykroczeń i nadużyć. KP i KG nie wyciągnęły w stosunku do niego żadnych wniosków. Jego postawa oraz tolerowanie tego nie tylko nie pomoże nam – ale pogorszy sytuację. Również niepokoi nas swoją wymową fakt, że poinformowano o tym nie KP, a bezpośrednio WKKP (Wojewódzką Komisję Kontroli Partyjnej – przyp.aut/ - zauważał przytomnie ten sam towarzysz.
Spółdzielnia produkcyjna w naszej gromadzie powstała w 1950 r. Początkowo mieliśmy wielkie trudności, kułacy pracowali więcej, niż członkowie Partii
- Spółdzielnia produkcyjna w naszej gromadzie powstała w 1950 r. Początkowo mieliśmy wielkie trudności, kułacy pracowali więcej, niż członkowie Partii. Tak szło przez 8 miesięcy. Spółdzielcy wychodzili do pracy pod batem, nie byli uświadomieni, przewodniczący spółdzielni był słaby i nie troszczył się o jej rozwój. To spowodowało duże straty. W pewnym okresie na 14 członków spółdzielni – pracowało tylko dwóch /ja i księgowy/; reszta strajkowała prawie cały miesiąc – stwierdzał tow. Czerwiński – sekretarz POP w Spółdzielni Produkcyjnej Rozgard gm. Zwierzno
Wiele dopomógł nam Komitet Powiatowy. Dzień w dzień – chyba przez 2 miesiące przyjeżdżały z powiatu samochody. KP pomógł ukrócić kułacką propagandę, usunąć strach niektórych chłopów, którzy bali się cos powiedzieć na bogaczy
- Wiele dopomógł nam Komitet Powiatowy. Dzień w dzień – chyba przez 2 miesiące przyjeżdżały z powiatu samochody. KP pomógł ukrócić kułacką propagandę, usunąć strach niektórych chłopów, którzy bali się cos powiedzieć na bogaczy. Przy pomocy KP wybrano na przewodniczącego spółdzielni Otto Antoniego, który choć jest bezpartyjny – jest dobrym gospodarzem. Spółdzielnia stała się silniejsza, rozwinęliśmy hodowlę. Przystąpili do nas chłopi z Szaleńca – zauważał ten sam mówca.
W POP było wielu chłopów, którzy zapisali się do Partii nie po to, by w niej pracować, ale by im Partia dała. Dlatego wielu usunięto z organizacji
- W POP było wielu chłopów, którzy zapisali się do Partii nie po to, by w niej pracować, ale by im Partia dała. Dlatego wielu usunięto z organizacji. Z 12 członków jest u nas obecnie 4 i 2 kandydatów. Ja nie miałem odpowiedniego przeszkolenia i nie potrafiłem początkowo nawet poprowadzić dobrze zebrania partyjnego, śmieli się ze mnie. Teraz wiele nauczyłem się na odprawach i na szkoleniu w KP. Teraz sam lepiej pracuję i lepiej jest w spółdzielni. Wszystkie sprawy gospodarcze, jak zaliczkowanie itd., przewodniczący i zarząd spółdzielni uzgadniają najpierw w POP, później stawia się je po odpowiednim przygotowaniu – na zebraniu ogólnym – mówił Czerwiński podczas październikowego posiedzenia Egzekutywy KW w 1953 r.
Towarzysze z KP pomagają nam, jak się należy: przyjeżdżają, gdy zadzwonię – poradzą.
- Jestem również członkiem KG. Początkowo Komitet Gminny pracował nienależycie, sam sekretarz nie mógł zrobić wszystkiej roboty. Teraz każdy członek KG jest odpowiedzialny za jedną POP, czy za ZMP /w Zwierznie organizacja ZMP-owska była raczej na papierku: teraz trochę zorganizowaliśmy i praca rusza/. Towarzysze z KP pomagają nam, jak się należy: przyjeżdżają, gdy zadzwonię – poradzą – zauważał Czerwiński
W zeszłym roku odstawiliśmy zboże jako pierwsi, w tym roku – nie ma zboża […] Za to kartofle mamy piękne: „kułacy” / tj. trochę bogatsi gospodarze/ jacy są poza spółdzielnią dziwią się, jakie mamy dochody
- Spółdzielnia Rozgard miała odstawić dla Państwa 62 tony zboża. Dotychczas oddano 12 ton. Był błąd w obliczeniu planu dostaw, gdyż spółdzielnia na 460 ha ziemi – posiada tylko 127 ha ziemi ornej – reszta to łąki i pastwiska, a wymiar dano od 180 ha. W zeszłym roku odstawiliśmy zboże jako pierwsi, w tym roku – nie ma zboża. Postaramy się omłócić jak najszybciej to, co posiadamy, obliczyć i co zbywa – oddać dla Państwa. Za to kartofle mamy piękne: „kułacy” / tj. trochę bogatsi gospodarze/ jacy są poza spółdzielnią dziwią się, jakie mamy dochody. Każdy członek spółdzielni ma 2 szt. przychówku. […] Z chłopami indywidualnymi pracuje się. Sam rozmawiałem z sołtysem – o jego warunkach, czy wywiązał się wobec Państwa, jakie ma trudności, w sprawie obowiązkowych dostaw żywca i mleka itd. Było w naszej organizacji paru chłopów indywidualnych, ale ci zostali z Partii usunięci – podkreślał Czerwiński
Na terenie pow. Elbląg najwięcej w województwie towarzyszy pozostaje poza spółdzielniami produkcyjnymi. Sytuacja w Jegłowniku, gdzie na 55 członków Partii jest tylko 9 chłopów, w tym 4 w spółdzielni, czy w Milejewie gdzie na 27 ttow. jest 7 chłopów i tylko 4-ch z nich należy do spółdzielni jest co najmniej nienormalna
- Niepokojąca jest wielka ilość członków Partii, jaka od kilku lat pozostaje poza spółdzielniami produkcyjnymi. Nie wynika to z faktu, że - jak próbowali wyjaśniać towarzysze, nie postawiliśmy przed tymi ludźmi ostrzej tego zagadnienia: „Wstąpisz do spółdzielni czy nie” i nie wyciągaliśmy za to wniosków. KP nie mają rozeznania, co to są za członkowie Partii.
A wielu z nich – to dobrzy towarzysze, z którymi niedostatecznie pracuje się i których świadomość wzrasta bardzo powoli, nie rozumieją, że spółdzielczość produkcyjna – to najwyższa forma gospodarki, likwidująca na wsi wyzysk i nędzę. KP nie widziały potrzeby prowadzenia szerokiej i cierpliwej pracy wyjaśniającej na ten temat w organizacjach partyjnych, z których ttow. nie należą do spółdzielni, mimo iż znajduje się ona w tej samej gromadzie, nie rozumiały konieczności nasilenia pracy z członkami Partii – chłopami indywidualnymi i POP w gromadach indywidualnych, a szczególnie tam, gdzie są spółdzielnie, stawiając zagadnienie rozwoju spółdzielczości produkcyjnej w oderwaniu od tego. Na terenie pow. Elbląg najwięcej w województwie towarzyszy pozostaje poza spółdzielniami produkcyjnymi. Sytuacja w Jegłowniku, gdzie na 55 członków Partii jest tylko 9 chłopów,
w tym 4 w spółdzielni, czy w Milejewie gdzie na 27 ttow. jest 7 chłopów i tylko 4-ch z nich należy do spółdzielni jest co najmniej nienormalna – podkreślała w czasie posiedzenia tow. Jadwiga Kościowa – członek Egzekutywy KW PZPR w Gdańsku.
Do napisania artykułu wykorzystałem:
Protokół nr 50/53 z posiedzenia Egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku odbytego w dniu 23 X 1953 r. Źródło: Archiwum Państwowe w Gdańsku (AP Gdańsk) oddział w Gdyni (APO Gdynia), Wojewódzka Instancja Partyjna, Protokoły posiedzeń Egzekutywy KW, październik 1953 r. sygn. 2384/199