W sklepach elbląskiego handlu uspołecznionego uginały się do niedawna półki pod różnego rodzaju sokami ananasowymi, pomarańczowymi itp. pochodzenia chińskiego, informował Dziennik Bałtycki z 19 listopada 1958 r.
Soki te nie były towarem specjalnie chodliwym ze względu na ich wysoką stosunkowo cenę. Z dniem 10 bm. Nastąpiła jednakże poważna, bo aż 50 proc. obniżka tych soków.
W dniu 12 bm., tzn. w trzecim dniu po wprowadzonej obniżce cen soków chińskich, stwierdziliśmy, że w elbląskich sklepach PSS wszystkie ceny obniżone zostały o połowę, natomiast w sklepach MHD soki sprzedawano jeszcze po starych cenach. W dwa dni później, tj. 14 bm., z półek sklepów MHD zniknęły soki całkowicie. Czyżby elbląskiemu MHD nie kalkulowało się handlować sokami po cenach przystępnych obecnie dla szeregowego kręgu konsumentów?
Oczekujemy od MHD wyjaśnienia tej „chińskiej” dla nas zagadki.
W dniu 12 bm., tzn. w trzecim dniu po wprowadzonej obniżce cen soków chińskich, stwierdziliśmy, że w elbląskich sklepach PSS wszystkie ceny obniżone zostały o połowę, natomiast w sklepach MHD soki sprzedawano jeszcze po starych cenach. W dwa dni później, tj. 14 bm., z półek sklepów MHD zniknęły soki całkowicie. Czyżby elbląskiemu MHD nie kalkulowało się handlować sokami po cenach przystępnych obecnie dla szeregowego kręgu konsumentów?
Oczekujemy od MHD wyjaśnienia tej „chińskiej” dla nas zagadki.
oprac. Olaf B.