Podpis:
W Podągach swój dwór oraz kilkaset hektarów ziemi ma Hipp,ten od żywności dla dzieci. A większości mieszkańców to jego parobasy.
Żeby nie Pan Hipp to Podągi wyglądałby jak wiele wsi popegerowskich a tak wiele rodzin ma prace i nie musi oglądać się za zasiłkiem. Nie należy ludzi sumiennie pracujących nazywać parobkami .