
W tym roku obchodzimy 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Jak wiemy, Elbląg i region elbląski znalazł się ponownie w granicach Polski 27 lat później. W najbliższych trzech odcinkach naszego cyklu przybliżymy historię powrotu terenów, na których mieszkamy, do macierzy.
I Rzeczpospolita zniknęła z mapy Europy w wyniku trzech rozbiorów, których dokonały państwa sąsiadujące z naszym krajem. Region, w których obecnie mieszkamy, trafił w granice Prus po I rozbiorze w 1772 r.
Przymiarki do zajęcia terenów Kresów Wschodnich trwały od XVII w. Po śmierci Augusta Sasa III Zachar Czernyszew (1722-1784), będący szefem Kolegium Wojennego Rosji, przedstawił plan zagarnięcia polskich terenów, których granice odpowiadały terenom I rozbioru zajętych przez Rosję.
Grożące Europie konflikty z Turcją oraz zagrożenie interesom Habsburgów spowodowały, że obóz francuski, realizując własne interesy, proponował Prusom zajęcie obecnych terenów Warmii i Mazur w zamian za rezygnację z innych obszarów . Fryderyk II Wielki (1712-1786), król Prus, miał jednak swoje plany, a związany sojuszem z Rosją. Do I rozbioru doszło w 1772 r., Prusy zajęły Prusy Królewskie z wyłączeniem Gdańska i Torunia (brak zgody na ich zajęcie przez Rosję).

I rozbiór Polski
12 września 1772 r. pod mury Elbląga podeszły oddziały pruskiej piechoty, wyposażone w artylerię, dowodził nimi gen. Stutterheim. Termin zbiegł się z 463. rocznicą przybycia z Wenecji do Malborka Wielkiego Mistrza Zygfryda von Feuchtwangena. Następnego dnia gen. Stutterheim zażądał, by Elbląg opuścił polski garnizon i by miasto poddało się zarządowi pruskiemu. Ówczesny burmistrz Elbląga Johann F. Jungschuz von Röbern poprosił o dwugodzinną zwlokę aby naradzić się z dwoma ordynkami miasta. Prusacy jednak prośby nie uznali i ostrzelali miasto.
Polski oddział liczący 170 żołnierzy dowodzony przez płk. Grammlicha oddał trzy salwy ponad pruskimi oddziałami i opuścił miasto. Pruski generał okazał swoje niezadowoleni z postawy władz miasta, nieprzyjęcia gubernatora przed murami miasta. Zdjęto polskie symbole z urzędów, zablokowano konta miejskie, pieczęcie urzędowe. 27 września w Malborku delegacja z Elbląga w osobach: burmistrza Johanna F. Jungschulza von Röbern, Andreasa Th. Brackenhausena i Daniela S. Conradi Malborku akt hołdowniczy władzom pruskim.
6 i 7 czerwca 1773 r. w Elblągu przebywał król Prus Fryderyk II Wielki, rezydował w Domu Królów (kamienica na rogu Stary Rynek – Bednarska). Wówczas na jego ręce ponownie złożono akt hołdowniczy. Król zgodził się na likwidacje umocnień miejskich, nie spełniały one już wartości obronnych. W tym czasie w ratuszu zachowały się portrety królów polskich. Po pożarze w 1777 r. zostały wykupione przez właściciela Waplewa Wielkiego hrabiego Alfonsa Sierakowskiego, podobnie jak i kominek z tego ratusza, a także orzeł polski z budynku poczty. Obecnie w murach dawnego pałacu (obecnie Muzeum Tradycji Ziemiaństwa) zachował się jedynie kominek i replika orla.
Podobnie było w innych miastach garnizonowych Prus Królewskich. Mieszkańcy nie stawiali oporu, władze miast wykonywały jedynie gesty honorowe. Polskie wojsko wówczas nie stanowiły żadnej siły militarnej. Np. Braniewo zostało przejęte przez dwóch urzędników pruskich, którzy przybyli w sile 200 żołnierzy. Przestawili burmistrzowi miasta dokument o włączeniu miasta do królestwa Prus.
W samym Malborku, dotychczasowej siedzibie władz wojewódzkich, nowe władze pruskie przyjęły akt 27 września. Złożono go w refektarzu zamkowym. Sam zamek stracił na znaczeniu i z siedziby władzy wojewódzkiej stal się siedzibą koszar i magazynem wojskowym. Nowe władze wyburzyły niektóre części, dokonywali przebudowy.
Mieszkańcy Prus Królewskich stracili dotychczasowe przywileje, tak wynikające z prawa lubeckiego czy chełmińskiego jak i nadań poprzednich władców.
Ciąg dalszy za tydzień