
Od dłuższego już czasu mieszkanki Elbląga daremnie biegają po wszystkich sklepach pasmanteryjnych w mieście w poszukiwaniu włóczki do cerowania pończoch i bielizny - czytamy w Głosie Elbląga z 19 lutego 1966 roku.
Co np. mają robić właścicielki zniszczonej bielizny, czy też pończoch tzw. elastycznych, gdy zdarzy się przedarcie, którego nie można pocerować z braku odpowiedniej włóczki?
Znalezienie włóczki do cerowania bielizny i pończoch pozostaje nadal w sferze marzeń, zupełnie jakby w kraju nie istniały zakłady produkujące tego rodzaju tworzywo.
Znalezienie włóczki do cerowania bielizny i pończoch pozostaje nadal w sferze marzeń, zupełnie jakby w kraju nie istniały zakłady produkujące tego rodzaju tworzywo.
(L)