Amatorów kiszonej kapusty jest wielu. Nikogo jednak nie zachwycają wyziewy, w czasie masowej jej produkcji, a także te, które pochodzą ze składowanych, pustych beczek - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 27 lutego 1962 roku.
Taką właśnie "przyjemność" mają mieszkańcy dzielnicy położonej obok Zamechu w Elblągu. Dzielnica ta jest już częściowo uporządkowana, a po przebudowie ul. Pocztowej, jeszcze w tej pięciolatce nabierze wielkomiejskiego wyglądu. Zapełniły się także domami luki u wlotu ul. Armii Czerwonej. Niestety, właśnie tutaj funkcjonuje kwaszarnia Spółdzielni Ogrodniczej "Żuławy". O jej "zaletach" było na wstępie. Zakład taki jest oczywiście bardzo potrzebny, ale czy musi być zlokalizowany w środku miasta? Warto nad tym się zastanowić. Możliwości przesunięcia na inne miejsce są, żeby wymienić choćby pomieszczenia i budynki, nieczynnych cegielni w Dębicy i Dąbrowie. Nie twierdzimy, że jest to jedyne rozwiązanie, może znajdą się lepsze, rozwiązać jednak ten problem trzeba.
j.r.