Środa, 23 maja 1951 r. Dziennik Bałtycki nr 140
MALBORK. Polskie Koleje Państwowe, instytucja użyteczności publicznej pozostająca w służbie mas pracujących, winna wszystkie swoje wysiłki skierować w kierunku wykonania tych zadań.
Niezupełnie zrozumiała to stacja PKP w Malborku. Od dłuższego okresu podróżni boleją nad brakiem drugiej kasy biletowej. Stacja Malbork jako węzłowa, uruchomiła tylko jedną kasę, pomimo to, że posiada cztery okienka biletowe.
Biorąc pod uwagę liczne zażalenia wpływające z tego powodu od ludności, Komisja Komunikacyjna PRN po przeprowadzeniu kontroli, wydała polecenie otwarcia drugiej kasy biletowej.
W odpowiedzi na to PKP w Malborku oficjalnym pismem powiadomiło Prezydium PRN o uruchomieniu drugiej kasy w godzinach rannych i wieczornych.
Jak wygląda to w praktyce?
Druga kasa biletowa w godzinach rannych i wieczornych jest albo zamknięta na głucho, albo czynna w okresie najmniejszego nasilenia.
W dniu 13 maja br. o godzinie 6.30 rano, czynna była tylko jedna kasa. Około 40 podróżnych siłą faktu nie mogło udać się w przewidzianą podróż z powodu niemożności nabycia biletu. Liczne, nie przynoszące pochwały i głośno wyrażane „komplementy” pod adresem PKP towarzyszyły stwierdzeniu tego faktu.
Czas, aby druga kasa biletowa uruchomiona została faktycznie, a nie na piśmie do Prezydium PRN.
Niezupełnie zrozumiała to stacja PKP w Malborku. Od dłuższego okresu podróżni boleją nad brakiem drugiej kasy biletowej. Stacja Malbork jako węzłowa, uruchomiła tylko jedną kasę, pomimo to, że posiada cztery okienka biletowe.
Biorąc pod uwagę liczne zażalenia wpływające z tego powodu od ludności, Komisja Komunikacyjna PRN po przeprowadzeniu kontroli, wydała polecenie otwarcia drugiej kasy biletowej.
W odpowiedzi na to PKP w Malborku oficjalnym pismem powiadomiło Prezydium PRN o uruchomieniu drugiej kasy w godzinach rannych i wieczornych.
Jak wygląda to w praktyce?
Druga kasa biletowa w godzinach rannych i wieczornych jest albo zamknięta na głucho, albo czynna w okresie najmniejszego nasilenia.
W dniu 13 maja br. o godzinie 6.30 rano, czynna była tylko jedna kasa. Około 40 podróżnych siłą faktu nie mogło udać się w przewidzianą podróż z powodu niemożności nabycia biletu. Liczne, nie przynoszące pochwały i głośno wyrażane „komplementy” pod adresem PKP towarzyszyły stwierdzeniu tego faktu.
Czas, aby druga kasa biletowa uruchomiona została faktycznie, a nie na piśmie do Prezydium PRN.
oprac. Olaf B.