Hasło "Telewizor w każdej wsi" zyskuje coraz bardziej na popularności - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 28 stycznia 1964 roku.
Świadczy o tym stale wzrastająca liczba telewizorów na wsi, kupowanych w dużej mierze za pieniądze zebrane wśród mieszkańców, przy 50 procentowej (50 proc. wartości telewizorów)finansowej pomocy państwa. Szczególnie dużo anten telewizyjnych wyrosło na budynkach państwowych gospodarstw rolnych. Odnosi się to zwłaszcza do powiatu sztumskiego, w którym już wszystkie PGR-y mają w swych świetlicach aparaty telewizyjne. A gospodarstw tych jest w sumie48. Tak więc sztumskie zajęły pierwsze miejsce w "utelewizyjnianiu" wsi.
łm